Prawda o Katyniu
– To było 70 lat temu. Zabijano ich – wcześniej skrępowanych – strzałem w tył głowy. Tak by krwi było mało. Później – ciągle z orłami na guzikach mundurów – kładziono w głębokich dołach. Tu, w Katyniu takich śmierci było cztery tysiące czterysta. W Katyniu, Charkowie, Twerze, w Kijowie, Chersoniu oraz w Mińsku – razem 21 tysięcy 768 – miał powiedzieć prezydent Lech Kaczyński.
W swoim przemówieniu podkreślał, że polscy obywatele – wśród, których byli wojskowi i przedstawiciele inteligencji – zostali zamordowani bez wyroku i procesu na rozkaz kierownictwa politycznego Związku Sowieckiego. Powodem zbrodni było to, że ofiary zostały uznane za "zatwardziałych, nie rokujących poprawy wrogów władzy sowieckiej".
Paweł Nowacki: w TVP budowaliśmy nastrój głębokiej powagi narodowych dni żałoby
– Tych ludzi zgładzono bez procesów i wyroków. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Czym jest śmierć dziesiątków tysięcy osób – obywateli Rzeczpospolitej – bez sądu? Jeśli to nie jest ludobójstwo, to co nim jest? – chciał zapytać prezydent Lech Kaczyński wbrew rosyjskiej narracji, która uznawała mord w Katyniu za zbrodnię wojenną.
Prezydent chciał przypomnieć w przemówieniu prawdę o Zbrodni Katyńskiej oraz zbrodniczej naturze komunistycznego reżimu w Związku Sowieckim, który był współodpowiedzialny za wybuch II wojny światowej na mocy postawień układu Ribbentropp-Mołotow.
Polacy zostali zamordowani w Katyniu, ponieważ nie dali się złamać. – NKWD próbuje pozyskać jeńców: niech poprą plany podboju. Oficerowie z Kozielska i Starobielska wybierają jednak honor, są wierni Ojczyźnie – czytamy w przemówieniu prezydenta. – Dlatego Stalin i jego Biuro Polityczne mszcząc się na niepokonanych decydują: rozstrzelać ich. Grobami są doły śmierci w Katyniu, pod Charkowem, w Miednoje. Te doły śmierci mają być także grobem Polski, niepodległej Rzeczpospolitej.
Więcej o najważniejszych przemówieniach prezydenta dowiedz się na stronie www.lechkaczynski.polskieradio.pl
Przesłanie dla świata
Prezydent zamierzał opowiedzieć o zakłamywaniu prawdy o zbrodni katyńskiej przez sowieckich i polskich komunistów, ale także o próbach dochodzenia do prawdy przez członków Rodzin Katyńskich oraz polskie i rosyjskie środowiska opozycyjne.
Katyń - zobacz serwis historyczny
– Katyń i kłamstwo katyńskie stały się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruły relacje między Polakami i Rosjanami – miał powiedzieć prezydent.
W zakończeniu przemówienia prezydent Lech Kaczyński chciał podkreślić znaczenie Zbrodni Katyńskiej dla współczesnego świata:
– Zbrodnia Katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów. O sile kłamstwa. Będzie jednak także świadectwem tego, że ludzie i narody potrafią – nawet w czasach najtrudniejszych – wybrać wolność i obronić prawdę.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa, a także - zaproszeni na uroczystość - zasłużeni ludzie kultury.
O katastrowie smoleńskiej czytaj w serwisie smolensk.polskieradio.pl
sa/im