Section50

Powrót

Katar 2022
Section06

Katar 2022: Korea Południowa - Portugalia. Wielki mecz Azjatów, wygrana na wagę awansu

Ostatnia aktualizacja: 02.12.2022 18:00
Reprezentacja Korei Południowej pokonała Portugalię 2:1 w meczu ostatniej kolejki grupy H piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Wygrana pozwoliła Koreańczykom awansować do 1/8 finału. 
Koreańscy piłkarze mogli świętować awans do 18 finału mistrzostw świata
Koreańscy piłkarze mogli świętować awans do 1/8 finału mistrzostw świata Foto: PAP/EPA/Rolex dela Pena

Polskie Radio - oficjalny nadawca radiowy Mistrzostw Świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022

Bento na trybunach

Sytuacja przed meczem była jasna – Portugalczycy byli już pewni awansu do 1/8 finału, mając na wyciagnięcie ręki pierwsze miejsce w grupie. Koreańczycy musieli natomiast wygrać mecz z faworytami, a do tego liczyć na korzystny wynik w meczu Ghany z Urugwajem.

Mecz miał dodatkowy smaczek. Azjatycki zespół prowadzi bowiem były znakomity reprezentant Portugalii Paulo Bento, który mecz w Ar-Rajjan siedział jednak na trybunach. To kara za agresywne zachowanie względem sędziego podczas meczu z Ghaną.

Faworyci znakomicie zaczęli

Portugalczycy w świetnym stylu rozpoczęli piątkowy mecz. Już w piątej minucie podopieczni Fernando Santosa wyszli na prowadzenie. Świetnym długim podaniem popisał się stoper Pepe. Na prawej stronie pola karnego odnalazł się Diogo Dalot, który poradził sobie z obrońcą i wyłożył piłkę do Ricardo Horty. Napastnik Osasuny bez problemu otworzył wynik.

Początek meczu stał pod znakiem dominacji Europejczyków. Koreańczycy próbowali ataków, ale w piętnastej minucie mogli stracić drugiego gola. Świetnie zachował się bramkarz Kim Seung-Gyu, który obronił strzał Joao Cancelo.

Korea zdołała odpowiedzieć

Nieco niespodziewanie Azjaci trafili do siatki w siedemnastej minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Son Heung-Min. Piłkę odbił bramkarz Diogo Costa, ale z najbliższej odległości dobił ją do siatki Kim Jin-Su. Gol nie został jednak uznany ze względu na pozycję spaloną strzelca.  

Od tego momentu Koreańczycy byli coraz groźniejsi, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. W 27. minucie wyrównali wynik! Po rzucie rożnym doszło do sporego zamieszania, w którym najlepiej odnalazł się Kim Young-Gwon. Asystował mu… Cristiano Ronaldo. Portugalski gwiazdor niefortunnie zgrał piłkę głową.

Zirytowany „CR7” mógł wypowiedzieć trzy minuty później. Przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dodatkowo był na spalonym.

Kim pokazywał klasę w bramce

Między 34., a 35. minutą dwa razy klasę pokazał koreański golkiper. Kim Seung-Gyu najpierw bronił strzał Dalota, a potem Vitinhi. Wykazać musiał się też jego vis a vis. W czterdziestej minucie Costa obronił strzał Sona. Gwiazdor Koreańczyków radził sobie znacznie lepiej niż we wcześniejszych meczach grupowych.

Końcówka pierwszej połowy była bardzo zacięta. Vitinha mocno kopnął z dystansu w 42. minucie, lecz Kim znowu nie dał się zaskoczyć. Dobijał jeszcze Ronaldo, który główkował obok bramki.

W ostatniej minucie pierwszej części gry szansę na drugiego gola miał Horta, lecz jego strzał z piętnastu metrów obronił Kim, który był bohaterem Azjatów w tym fragmencie meczu.

Cisza przed burzą

W drugiej połowie początkowo na murawie nie brakowało walki. Groźnych sytuacji było natomiast jak na lekarstwo. Koreańczycy nie wyglądali na zespół, który jest w stanie awansować do najlepszej szesnastki. 

O tym, że azjatycki zespól stać na walkę o wyjście z grupy, przekonaliśmy się w 67. minucie. Hwang In-Beom uderzył bardzo groźnie i bardzo mocno z szesnastego metra. Dobrze zachował się jednak Costa, który zdołał obronić strzał. 

Bardzo groźnie było też trzy minuty później. Son zdecydował się na uderzenie z powietrze, ale na drodze piłki stanął Cancelo. Obrońca Manchesteru City zablokował strzał lidera koreańskiej kadry. 

W 74. minucie blisko szczęścia był Lee Kang-In, który minimalnie pomylił się z rzutu wolnego. Azjaci coraz mocniej napierali, choć nadal byli poza turniejem. 

Kontratak na miarę awansu 

Koreańczycy przeprowadzili jeszcze jeden zryw. Jak się okazało, skuteczny. W pierwszej minucie doliczonego czasu z kontrą wyszedł Son. Piłkarz Tottenhamu Hotspur pokazał całą swoją klasę. Odegrał w tempo do rezerwowego Hwanga Hee-Chana, który odnalazł się w polu karnym i wyprowadził azjatycką drużynę na prowadzenie!

Wynik meczu na Education City Stadium już się nie zmienił, mimo ataków Portugalii. Zwycięstwo Koreańczyków wyeliminowało z turnieju Urugwaj.

Dla podopiecznych Paulo Bento wyjście z grupy to spory sukces. Dopiero po raz trzeci w historii występów Korei Południowej na mundialu, piłkarze z tego kraju awansowali do 1/8 finału. 

Grupa H: Korea Południowa - Portugalia 2:1

Bramki: 0:1 Ricardo Horta (5), 1:1 Kim Young-Gwon (27), 2:1 - Hwang Hee-Chan (90+1).

Żółta kartka - Korea Płd.: Lee Kang-In.

Sędzia: Facundo Tello (Argentyna).

Żółta kartka - Korea Płd.: Lee Kang-In, Hwang Hee-Chan.

Sędzia: Facundo Tello (Argentyna). Widzów: 44 097. 

Korea Płd.: Kim Seung-Gyu - Kim Moon-Hwan, Kwon Kyung-Won (81. Son Jun-Ho), Kim Young-Gwon, Kim Jin-Su - Hwang In-Beom, Jung Woo-Young, Lee Kang-In (81. Hwang Ui-Jo) - Lee Jae-Sung (66. Hwang Hee-Chan), Cho Gue-Sung (90+3. Cho Yu-Min), Son Heung-Min.

Portugalia: Diogo Costa - Joao Cancelo, Pepe, Antonio Silva, Diogo Dalot - Matheus Nunes (65. Joao Palhinha), Ruben Neves (65. Rafael Leao), Joao Mario (81. William Carvalho) - Vitinha (81. Bernardo Silva), Cristiano Ronaldo (65. Andre Silva), Ricardo Horta. 

Polska - Argentyna. "Spokojnie, to tylko Katar", wyjątkowa analiza gry Polaków:


Czytaj także:

polskieradio24.pl

/empe, PAP 

Section07
Section51

sponsor


partner

Section52