W Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister Zdrowia Ewy Kopacz. W imieniu klubu PiS wniosek przedstawiał Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia.
W uzasadnieniu do wniosku posłowie PiS zarzucają minister Kopacz, że nie realizuje zadań związanych z bezpieczeństwem zdrowotnym obywateli, często wręcz szkodzi służbie zdrowia, co stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli. Ewa Kopacz do tej pory nie przedstawiła jednolitej i spójnej koncepcji ochrony zdrowia w Polsce – piszą. Głównym zarzutem PiS w stosunku do Ewy Kopacz jest jej stałe dążenie do komercjalizacji i prywatyzacji polskich szpitali oraz brak działań służących wzrostowi nakładów na służbę zdrowia.
Bolesław Piecha, przedstawiając wniosek zarzucił rządowi brak wizji kierunków zmian w opiece zdrowotnej. Stwierdził, że Platforma oszukała wyborców, bo obiecywała, że nie będzie prywatyzacji szpitali. Zarzucił Minister Ewie Kopacz przekonanie, że państwo jest niepotrzebne, bo wszystko reguluje rynek . Szpital musi być rentowny: czytaj pacjent musi być rentowny – mówił. Bolesław Piecha wytknął również rządowi brak dążenia do zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Są za to dobrze zarabiający lekarze- stwierdził. I nie ma pielęgniarek. Nie miało być kolejek i nie ma. Skracają się w sposób zdecydowany. Bo pacjentom wyznacza się długie terminy. Inni leczą się prywatnie. Tak wygląda bezduszna medycyna oparta o komercję. Liczy się tylko pieniądz. I takiej służbie zdrowia mówimy „nie” – zadeklarował. Tłumaczył, że na rynku usług medycznych nie działa takie zjawisko jak popyt i podaż. Istnieje potrzeba zdrowotna. Nie istnieje też inny element rynkowy : cena. Piecha uważa, że lekarz i pacjent nie kierują się ceną lecz jakością. Lekarz musi zaś udzielić świadczenia nawet jeśli pacjent mu nie zapłaci – mówił Piecha. Działania tego rządu to działania pod publiczkę oparte o mity i demagogię. Zaapelował do Izby o nieudzielenie wotum zaufania Ewie Kopacz.
Minister Zdrowia Ewa Kopacz stwierdziła, że PiS posługuje się pacjentem jako amunicją wyborczą. Dzisiaj pacjenta straszy się wszystkim. Co się stanie z formacją, która zarządza strachem – pytała. Pacjent zadowolony to jeden wyborca mniej - zauważyła. Trzeba nie mieć wrażliwości społecznej, by grać pacjentem, by wygrać wybory - mówiła. Jej zdaniem wniosek o jej odwołanie ma charakter polityczny.
Ewa Kopacz zarzuciła PiS-owi, że nie rozróżnia komercjalizacji od prywatyzacji. . Poinformowała, że do tej pory przekształcono 117 szpitali. Wśród nich są szpitale w Ełku i Zamościu, które wyszły z zadłużenia, zwiększyły ilość hospitalizowanych osób i otwierają nowe oddziały. Oceniła, że reforma służby zdrowia realizowana przez rząd daje zamierzone efekty- na świadczenia czeka się krócej niż za rządów PiS. Na koniec przypomniała, że PiS miało w planach likwidację ok. 200 szpitali. My robimy wszystko, by nie zlikwidować żadnego, my szpitalom pomagamy – mówiła.
Do odwołania konstytucyjnego ministra potrzeba ustawowej większości 231 głosów. PO i PLS zagłosują przeciw wnioskowi. Klub PJN oraz Demokratyczne Koło Poselskie Stronnictwa Demokratycznego zadeklarowały wstrzymanie się od głosu. Klub SLD po debacie ma zdecydować czy wniosek poprze czy też wstrzyma się od głosu. Z arytmetyki sejmowej wynika, że PiS nie uda się odwołać Minister Zdrowia Ewy Kopacz. Głosowanie jeszcze dziś ok. 18.00.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament