Poseł Sławomir Kopyciński w imieniu klubu SLD poprosił o udzielenie informacji dotyczącej działań rządu w zakresie usuwania skutków powodzi w 2010 r. Poseł Kopyciński przypomniał, że bardzo wielu ludzi straciło w czasie powodzi swój dorobek życia, miejsce pracy i dach nad głową. A ponieważ zima za progiem kwestia pomocy dla tych ludzi jest sprawą super pilną. Sławomir Kopyciński podkreślił także, że nie chodzi tu wyłącznie o wskazywanie ewentualnych winnych zaniedbań lecz o efektywną pomoc powodzianom i wyciągnięcie wniosków na przyszłość, by taka tragedia się nie powtórzyła.
Na pytania posła Kopycińskiego odpowiadał minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Przypomniał on sekwencję wydarzeń; pierwsza fala deszczów zaczęła się 14 maja, kolejna nastąpiła 4 czerwca i ostatnia 7 sierpnia br. Skutki powodzi i osuwisk dotknęły 14 województw, najbardziej ucierpiały województwa: małopolskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Pierwsza pomoc czyli zasiłki do 6 tys. zł zaczęły być wypłacane powodzianom już siódmego dnia od pierwszej fali dreszczów.
W sumie na pomoc powodzianom, samorządom i instytucjom zarządzającym zniszczoną infrastrukturą rząd przeznaczył 2 mld zł, w tym na zasiłki celowe na odbudowę i remonty domów 653 mln zł, na remonty o odbudowę wałów 368 mln zł, na pożyczki dla przedsiębiorców, którzy utracili swoje firmy w wyniku katastrofy 70 mln zł i 207 mln zł dla samorządów, które wydawały pieniądze na piasek, worki czy benzynę dla strażaków pracujących w trakcie powodzi.
Już ponad 54 tys. rodzin skorzystało z pomocy rządowej, sami powodzianie decydowali z jakiej formy pomocy chcą skorzystać. Z zasiłków do 20 tys. zł wypłacanych wyłącznie na wniosek poszkodowanego czy z zasiłków do 100 tys. zł , które były wypłacane dopiero po ekspertyzie biegłego szacującego straty. Ośrodki pomocy społecznej wydały już 73 procent uzyskanych pieniędzy. Minister Miller podkreślił, że nie brak pieniędzy hamuje wypłaty . Problemem bywa niedostatecznie sprawna praca miejscowej administracji czy nawet ośrodków pomocy społecznej, a czasami niezaradność samych zainteresowanych.
Jerzy Miller przypomniał również, że w ramach pomocy powodzianom 26 tys. dzieci z terenów dotkniętych powodzią wyjechało na obozy i kolonie letnie, a Ministerstwo Edukacji przeznaczyło na ten cel 26 mln zł. W wyniku powodzi uszkodzonych zostało 808 szkół i na działania naprawcze i remontowe MEN wyasygnowało 100 mln zł. O taką pomoc poprosiło 651 samorządów i już wydano na ten cel ponad 58 mln zł.
Minister Miller podkreślił także, że poza pomocą płynącą ze strony rządu, znacząca była również pomoc świadczona przez organizacje pozarządowe i osoby prywatne. Klęska powodzi pokazała, że w Polsce zaczyna powstawać społeczeństwo obywatelskie.
/IAR/Elżbieta Mamos
