Minister zdrowia zapewnił, że każdy przypadek braku leków koniecznych do chemioterapii, zgłoszony do rzecznika praw pacjenta, będzie sprawdzony, a wyjaśnienia będą podane do publicznej wiadomości. - Były i takie sytuacje, że pacjent nie otrzymał chemioterapii, a instytucja nie wystąpiła do resortu o import docelowy i dostarczenie tego leku do swojej placówki – mówił Bartosz Arłukowicz.
Tłumacząc ostatnio występującą sytuację braku leków onkologicznych powiedział, że w październiku jeden z zagranicznych koncernów farmaceutycznych poinformował o kłopotach z linią produkcyjną w Austrii. Miały one potrwać 3 miesiące, ale później się przedłużyły.
20 marca koncern poinformował, że będzie brakować niektórych leków onkologicznych. 2 dni później minister rozpoczął rozmowy z innymi producentami leków i z szefami najważniejszych centrów onkologicznych, o sytuacji poinformowano też dziennikarzy. Kolejne spotkania z producentami leków i dyrektorami szpitali odbyły się w kwietniu.
18 kwietnia minister zdrowia zwrócił się do marszałków województw, aby poinformowali szefów podległych sobie szpitali, iż w razie braku leków trzeba się zwrócić do wojewódzkich konsultantów.
Arłukowicz powiedział, że od października do grudnia zeszłego roku wpłynęło do ministerstwa 21 wniosków o zakup leków onkologicznych. 28 pacjentów w 11 ośrodkach w Polsce zostało przeniesionych do innych ośrodków lub ich terapia została opóźniona z powodu braku leków. Jedna czwarta tych przypadków dotyczy jednego, niewielkiego ośrodka niepublicznego. Minister zdrowia powiedział, że trzech pancjentów warszawskiego Centrum Onkologii zostało odesłanych do innego ośrodka, choć w Centrum były potrzebne im leki. Sprawa ta jest wyjaśniana.
Bartosz Arłukowicz poinformował, że w ostatnich dniach trafiają do polskich hurtowni dostawy leków onkologicznych. Koncerny farmaceutyczne zapewniają dalsze dostawy i zwiększenie produkcji, aby zastąpić brakujące leki z Austrii. Minister dodał, że problemy z lekami onkologicznymi, spowodowane kłopotami producenta, wystąpiły w wielu innych krajach,w tym we Francji, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Arłukowicz powiedział, że wraz z ośrodkami leczenia onkologicznego pracuje nad stworzeniem "narodowej sieci leczenia raka". Ma ona koordynować działania wszystkich ośrodków w kraju. "Pracujemy z szefami największych ośrodków onkologicznych w Polsce nad stworzenie narodowej sieci leczenia raka, aby nadzorować merytorycznie wszystkie ośrodki zajmujące się leczeniem i chemioterapią, publiczne i niepubliczne – zapowiedział.