Wniosek przedstawił Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji w rządzie PiS – LPR. Stwierdził on - powołując się na nastroje w szkołach i na opinię społeczną - że minister Szumilas jest najgorszym od 1989 roku ministrem edukacji.
Szef rządu odnosząc się do tego zarzutu powiedział: „Szczerze mówiąc ,nie wiem jaką miarę w takim razie znaleźć dla duetu Giertych – Kłosowski, jeśli atmosfera w szkołach wśród dzieci, nauczycieli, rodziców, w mediach, miałaby być wyznacznikiem czy głównym kryterium oceny jakości pracy ministra” .
Na zarzut, że w 2011 roku w 704 szkołach brakowało ciepłej wody, a minister Szumilas nic nie robi w tej sprawie , przypomniał, że gdy Kłosowski był wiceministrem edukacji ciepłej wody nie było w 3 tysiącach szkół.
Donald Tusk mówił również, że kiedy Kłosowski był wiceministrem, likwidacji uległo dwa razy więcej szkół niż w roku 2011.
Premier ocenił, że konieczność szukania oszczędności wymuszona kryzysem w małym stopniu dotyczy oświaty. „Tylko sama subwencja w roku 2007 wynosiła 28 mld zł, a w roku 2012 prawie 39 mld zł.”- mówił. Szef rządu zwrócił uwagę na to, że subwencja oświatowa wzrosła, pomimo spadku o prawie 1 mln liczby uczniów w Polskich szkołach. Tusk powiedział również, że liczba nauczycieli musi być dostosowana do liczby uczniów. W ten sposób odniósł się do informacji PiS o liczbie zwalnianych nauczycieli.
Odpowiadając na zarzut PiS, że niewiele dzieci korzysta z przedszkoli Tusk powiedział, że w 2007 roku 57,7 proc. dzieci pięcioletnich korzystało z przedszkola, w 2011 roku do przedszkoli uczęszczało 96,5 procent.
Tusk podkreślił, że w sytuacji gdy w europie obniżano lub zamrażano płace nauczycieli jego rząd podniósł wynagrodzenia tej grupy zawodowej.
Premier ocenił też, że ilość przestępstw w szkole maleje.
Odnosząc się do zarzutu zmniejszenia ilości godzin historii w liceach i gimnazjach szef rządu zauważył, że do tej pory niepotrzebnie powtarzano w szkołach wyższego stopnia materiał, którego uczeń uczył się w podstawówce.
Religia nie zniknie ze szkół i nie trzeba będzie płacić za lekcje religii zapewnił –Tusk. W jego ocenie PiS zrobiło wszystko, by wmówić Polakom, że tak będzie. „Wy wiecie, że to nieprawda, że nie ma to nic wspólnego z faktami, i wiecie tylko, że to Wam się opłaca wmawiać ludziom, że pani minister Szumilas chce wprowadzić odpłatność za lekcje religii. Sami w to nie wierzycie, ale to powtarzacie, aż uzyskujecie efekt, że ludzie zaczynają się bać” – mówił.
Na koniec poinformował, że samorządowcy apelują o dokonanie zmian w Karcie Nauczyciela, gdyż uważają, że bardzo duże koszta związane z edukacją związane są z niektórymi zapisami Karty Nauczyciela. Tusk powiedział, że uzyskał wstępną zgodę ZNP na temat ewentualnych korekt w Karcie Nauczyciela. Chodzi o to – mówił Tusk, by zdobyć środki na oświatę, jak ulżyć samorządom w tej kwestii, by uchronić szkoły przed likwidacją z powodów finansowych. Premier zaapelował do opozycji o współpracę przy zmianie Karty Nauczyciela.
Do odwołania ministra potrzeba co najmniej 231 głosów.Wniosek bezwzględnie popira PiS oraz Solidarna Polska. Głosowanie w piątek. Kluby PO i PSL zagłosują przeciwko wnioskowi. SLD wstrzyma się od głosu.Nie wiadomo jak zachowa się podczas głosowania Ruch Palikota. Przedstawiciel tego klubu opowiedział się jedynie przeciw "neoliberalnemu programowi edukacji".
Danuta Zaczek/Radio Parlament