Profesor Tomasz Nałęcz , że dzisiejszy wyrok Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przybliży nas do wyjaśnienia mordu katyńskiego. Gość Programu Trzeciego Polskiego Radia podkreślił także, że polskie władze wykonują dużą pracę, aby historia z 1940 roku została dokładnie zbadana i opisana.
Tomasz Nałęcz przypomniał, że Rosja podpisała europejskie konwencje, które pozwalają na stosowanie wobec niej europejskich standardów prawnych. W jego ocenie zbrodnia katyńska powinna być dokładnie wyjaśniona, a wyrok Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu powinien być w tym pomocny. Doradca prezydencki podkreśla, że dla dobra samej Rosji sprawa mordu z 1940 roku powinno być dokładnie zbadana i wyjaśniona, mimo, że Moskwa nadal nie wyjaśniła zbrodni komunistycznych na własnym narodzie. Tomasz Nałęcz przypomniał także, że na płaszczyźnie politycznej dużą pracę wykonują polski prezydent i premier, którzy zabiegają wśród swych rosyjskich partnerów o wyjaśnienie sprawy. Dodał także, że wierzy, iż nasze stosunki z Rosjanami uległy znacznej poprawie, o czym ma chociażby świadczyć wyświetlanie na terenie tego państwa filmu Andrzeja Wajdy "Katyń".
Prezydencki doradca do spraw historycznych uważa także, że wrak TU 154M powinien jak najszybciej znaleźć się w Polsce. Zauważył także brak dobrej woli strony rosyjskiej, o czym świadczy chciażby umycie wraku. W jego ocenie taka reakcja Rosjan może być spowodowana wydarzeniami w naszym kraju. Nałęcz przypuszcza, że działania Rosjan mogły być wywołane przez ostre wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i jego środowiska politycznego, które coraz częściej podnosi tezę zamachu. Tomasz Nałęcz podkreślił, że strona rosyjska może czuć się poszkodowana takimi zarzutami, co utrudnia wzajemną współpracę. Zaznaczył także, że nie można doprowadzać do sytuacji, w której szef polskiego rządu jest nazywany przez część opozycji mianem "mordercy". Nawiązał tym samym do ostatniej debaty w Sejmie, podczas której doszło do sporu na temat katastrofy smoleńskiej.
IAR/PR3/lm/buch/em