Radio Parlament
Section01

Odwołanie prezesa początkiem zmian w NFZ

IAR / PAP
Danuta Zaczek 25.05.2012

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz powiedział w piątek w Sejmie, że wniosek o odwołanie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza to początek zmian „w systemie, początek zmian w NFZ, w systemie finansowania”. Minister dodał, że chce, aby płacono za efekt leczenia, a nie za fakt leczenia.

Arłukowicz podkreślił, że system musi być przyjazny dla pacjenta i być inaczej finansowany. Dodał, że rząd przyjął rozwiązania mówiące o tym, że dostępność do służby zdrowia będzie weryfikowana na podstawie dowodu osobistego. "Ta propozycja będzie początkiem dalszych zmian" - dodał.

W czwartek ministerstwo zdrowia poinformowało, że Bartosz Arłukowicz złożył wniosek do premiera o odwołanie prezesa NFZ.

Minister zdrowia pytany, jaka była reakcja premiera Donalda Tuska odparł, że rozmawiał z szefem rządu wielokrotnie o służbie zdrowia i o Funduszu. "Więc znamy bardzo dokładnie obydwaj ten temat" - zaznaczył.

Co zrobi premier?

Będę respektował wniosek jeśli zostanie podtrzymany - powiedział Donald Tusk o odwołaniu szefa NFZ. Wniosek o dymisję Jacka Paszkiewicza złożył minister zdrowia Bartosz Arłukowicz - o czym jako pierwsza poinformowała wczoraj IAR. W poniedziałek zbierze się Rada NFZ, która zaopiniuje wniosek. Opinia nie jest wiążąca dla szefa rządu.
Przed podjęciem decyzji szef rządu zamierza się jeszcze spotkać z Bartoszem Arłukowiczem i Jackiem Paszkiewiczem. Jak na razie, jak powiedział premier, trwają procedury i dodał, że chciałby aby minister zdrowia i szef NFZ dobrze ze sobą współpracowali. "Rzeczą naturalną jest, że będę respektował wniosek jeśli zostanie podtrzymany" - dodał Donald Tusk.
Szef rządu przyznał, że o decyzji Bartosza Arłukowicza dowiedział się wcześniej, a nie z pisma z które wpłynęło do kancelarii."Informował mnie wcześniej, że ma taką intencję" - powiedział dziennikarzom premier.

Opinia Rady Narodowego Funduszu Zdrowia

Rada NFZ jeszcze nie wydała opinii w sprawie odwołania Paszkiewicza. Zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych premier odwołuje prezesa NFZ na wniosek ministra zdrowia, po zasięgnięciu opinii Rady Funduszu.

Jacek Paszkiewicz w latach 2005-2007 pełnił funkcję dyrektora do spraw medycznych Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, a w listopadzie 2007 roku został powołany na stanowisko prezesa NFZ. Jako prezes Paszkiewicz doprowadził m.in. do wprowadzenia nowego systemu rozliczeń szpitali z Funduszem oraz zmienił zasady finansowania Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej (AOS).

Paszkiewicz był często krytykowany przez lekarzy m.in. za zamieszanie wokół przepisów refundacyjnych, które weszły w życie na początku tego roku. Na początku 2010 r. zarządzenie prezesa NFZ sprawiło, że część chorych na raka miało problemy z dostępem do chemioterapii niestandardowej. Już wtedy media spekulowały o odwołaniu go ze stanowiska, ale skończyło się na pozbawieniu Paszkiewicza miesięcznej pensji.

Opinia prezesa Federacji Porozumienie Zielonogórskie

Wniosek o odwołanie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza to racjonalna decyzja ministra zdrowia. Tak uważa prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, zrzeszającej 13 tysięcy lekarzy rodzinnych. Jacek Krajewski powiedział dziennikarzom, że środowiska medyczne już wcześniej wnioskowały o dymisję szefa Funduszu i oczekiwały jego odwołania. Zdaniem prezesa Porozumienia Zielonogórskiego, Jacek Paszkiewicz prowadził politykę popierania swoich projektów i był głuchy na głosy profesjonalistów. Jacek Krajewski ma nadzieję, że premier odwoła prezesa NFZ, a jego następca wycofa się z karania lekarzy za błędy przy wypisywaniu recept. Krajewski dodał, że jeżeli wzór umowy nie zostanie zmieniony, to lekarze nie podpiszą umów z NFZ na wypisywanie recept refundowanych.

Kozioł ofiarny

Tymczasem Bolesław Piecha,szef sejmowej komisji zdrowia i były wiceminister zdrowia w rządzie Jarosława Kaczyńskiego jest zdania, że Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia ma być kozłem ofiarnym. Poseł Piecha powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że jeśli nie udaje się wprowadzić w życie ustawy refundacyjnej ani ustawy o działalności medycznej, to znaleziono kozła ofiarnego, aby uspokoić nastroje wśród lekarzy. Od 1 lipca ma bowiem zostać wznowiony protest "pieczątkowy".

Zdaniem Bolesława Piechy, nowy prezes NFZ będzie bardziej ustępliwy wobec lekarzy. Bolesław Piecha powiedział jednak, że prezes NFZ powinien zostać odwołany już 2-3 lata temu. Nie chciał bowiem słuchać specjalistów i polityków, a wiele jego decyzji wzmogło trudności w służbie zdrowia zamiast je łagodzić.

Zdaniem posła Piechy, premier Donald Tusk przychyli się do wniosku o odwołanie Paszkiewicza, gdyż w przeciwnym razie postawi w trudnej sytuacji ministra zdrowia. Jednak jego odwołanie niczego nie zmieni. Poseł PiS podkreślił, że przyczyną problemów służby zdrowia są błędne decyzje i rozwiązania, przyjęte w pierwszej kadencji rządu, gdy ministrem zdrowia była Ewa Kopacz. Jednak współodpowiedzialność za to ponosi także Jacek Paszkiewicz. Zdaniem Bolesława Piechy, prezes NFZ musi być osobą apolityczną i niezależną.

Lepiej późno niż wcale

Rychło w czas, lepiej późno niż wcale - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował w piątek wniosek ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o odwołanie prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza. Ocenił też, że NFZ powinien być rozwiązany, nawet gdyby miał dobrego szefa.

"NFZ powinien być rozwiązany, nawet gdyby miał dobrego szefa - czego bardzo sobie życzę, a przede wszystkim życzę polskim pacjentom - to i tak ten mechanizm jest nie do zmiany" - powiedział prezes PiS dziennikarzom w piątek w Sejmie.

W ocenie Kaczyńskiego "to jest mechanizm, który prowadzi do tego, że konsylia lekarskie zastanawiają się nie nad tym, jak leczyć pacjenta, ale jak to finansować". "Lekarze nie są od finansów, ale są od leczenia i to powinno być zmienione" - dodał lider PiS.

Powody odwołania nieznane

Minister zdrowia złożył wniosek kilka dni temu. Na razie nie są znane powody decyzji Bartosza Arłukowica. Wczoraj wiceminister zdrowia Jakub Szulc mówił, że nie jest tajemnicą, jak dotychczas układała się współpraca Narodowego Funduszu Zdrowia z ministerstwem". Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do resortu zdrowia wynika, że chodzi m.in. o zamieszanie z umowami uprawniającymi do wypisywania recept na leki refundowane. Naczelna Rada Lekarska wezwała medyków, by nie podpisywali umów na warunkach, które przedstawił prezes NFZ.

Section02
Section03
Section04