Radio Parlament
Section01

"Nie żył dla siebie, nie umarł dla siebie"

migracja
migrator migrator 25.04.2010

Poseł PSL Wiesław Woda spoczął w niedzielę w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Po uroczystościach żałobnych w bazylice Mariackiej kondukt z ciałem zmarłego tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem Wiesława Wody wyruszył na Cmentarz Rakowicki, gdzie został pochowany z ceremoniałem wojskowym.

Z Bazyliki przez ul. Floriańską trumnę z ciałem zmarłego nieśli na zmianę strażacy z PSP i OSP oraz ludowcy. Przy Bramie Floriańskiej trumnę przełożono na lawetę strażacką z OSP w Bukowinie Tatrzańskiej. Konduktowi w drodze na cmentarz towarzyszyły liczne poczty sztandarowe ludowców i strażaków.

"Śmierć dla wielkiej sprawy"

Wiesław Woda zginął dla wielkiej sprawy: pamięci prawdy o zbrodni katyńskiej - powiedział podczas uroczystości pogrzebowych Wiesława Wody w Bazylice Mariackiej w Krakowie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

"Wiesław Woda nie żył dla siebie, nade wszystko żył dla swoich najbliższych, ale darem życia dzielił się także z innymi, podejmując zadania publiczne. Jako inżynier rolnik służył umiłowanej polskiej ziemi troszcząc się o sprawy rolnictwa i wsi. Wiele mu zawdzięczają też jednostki ochotniczych straży pożarnych. Nie żył dla siebie, nie umarł dla siebie. Jego tragiczna śmierć okazała się śmiercią dla wielkiej sprawy - pamięci prawdy o zbrodni katyńskiej" - powiedział kard. Dziwisz.

"Kochał ojczyznę i chciał jej służyć najlepiej jak mógł" - mówił o zmarłym w homilii ks. bp Kazimierz Górny. Jak podkreślił, Wiesław Woda, urodzony na podtarnowskiej wsi, w wieloletniej rodzinie, "do końca pozostał wierny ludowi, z którego wyszedł".

Bp Górny nawiązał także do katastrofy katyńskiej i wyraził nadzieję, że Polacy nie zmarnują tej szansy. "Tydzień temu, podczas pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki widzieliśmy tysiące Polaków z godnością przeżywających tę tragedię. To budzi nadzieję. Uświadomiliśmy sobie, że stanowimy wspólnotę, a kruchość naszego życia wzywa nas do jedności" - powiedział bp Górny.

 



Wiesław Woda miał 61 lat. Zostawił żonę Wiktorię i dwie dorosłe córki: Izabellę i Ewę.

to, PAP

Section02
Section03
Section04