W Sejmie odbyła się debata nad wetem prezydenta do ustawy medialnej. Przedstawiciele koalicji przekonywali, że ustawa zawiera wiele cennych regulacji oraz odpolitycznia media. Przedstawiciele opozycji odwrotnie, że uzależni media od decyzji aktualnie rządzących, a na realizację misji nie daje pieniędzy.
O tym, że ustawy już praktycznie nie ma i tak wiadomo od kiedy Lewica zapowiedziała, że nie pomoże koalicji ponownie jej uchwalić. Długo negocjowane porozumienie PO-PSL-SLD rozpadło się kiedy premier nie zgodził się na wpisanie do ustawy minimalnej kwoty na finansowanie publicznego radia i telewizji.
Prezydencki minister Andrzej Duda, uzasadniając weto Lecha Kaczyńskiego powiedział, że brak ustawowych gwarancji finansowania misji, odbiera mediom publicznym niezależność i skazuje je na łaskę i niełaskę rządzącej większości, co w rzeczywistości mediom szkodzi.
Sejmowa komisja kultury i środków przekazu zarekomendowała Sejmowi ponowne uchwalenie ustawy. Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO skrytykowała prezydenta, który jej zdaniem udaremnia kolejne próby reformy mediów publicznych. Dodała, że jeżeli Lech Kaczyński będzie w dalszym ciągu w taki sposób bronił mediów publicznych, to wkrótce nie będzie miał czego bronić.
Przemawiająca w imieniu Klubu Platformy Obywatelskiej posłanka Urszula Augustyn podkreśliła, że prezydent nie powinien występować w roli obrońcy mediów publicznych, bo jego weta do ustaw medialnych cementują układ istniejący w TVP i Polskim Radiu. Zdaniem posłanki w uzasadnieniu weta ukrywa się odpowiedzialność za stan mediów publicznych.
Przedstawiciel PiS Jan Ołdakowski dopatrzył się w ustawie jednej zalety. Zaznaczył, że po raz pierwszy od bojkotu telewizji z czasów stanu wojennego zjednoczyło się środowisko artystów.
Poseł Jerzy Wenderlich z Klubu Lewicy zaapelował do posłów PO, by nie obwiniali innych o to, że nowa ustawa przepadnie. Obarczył Platformę odpowiedzialnością za to, że nie ma ustawy, za to że Polacy będą musieli płacić abonament oraz za weto zgłoszone przez prezydenta.
Za tę woltę Platformie dostało się nawet od partnera koalicyjnego. Tadeusz Sławecki z PSL najpierw skrytykował lewicę i PiS a potem zganił także PO. Poseł powiedział, że pomimo uzgodnień, dopiero na sali sejmowej okazało się, że Platforma nie ma pomysłu na finansowanie mediów.
Sejm będzie głosował nad prezydenckim wetem do ustawy medialnej najprawdopodobniej w piątek.