Jarosław Kaczyński został ponownie wybrany na prezesa Prawa i
Sprawiedliwości. Poparło go 999 delegatów na odbywający się w Poznaniu
kongres partii. Przeciw było 51, a 14 wstrzymało się od głosu.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chce ponownie
zostać premierem. Proponuje program Polska 2020, który zakłada m.in.
wprowadzenie Polski do G20, obronę polskich rodzin i uczciwą politykę.
Krytykował rząd i Donalda Tuska za zadłużanie kraju.
Ocenił, że Tusk zachowuje się jak "nieznośne dziecko w
supermarkecie" które wrzuca do koszyka coraz to nowe towary, ale
przyjdzie czas kiedy trzeba będzie za nie zapłacić. Przypomniał, ze Tusk
obiecywał Polakom Irlandię, ale - jak mówił - "niestety prowadzi nas w
pobliża Grecji".
Wystąpienie J.Kaczyńskiego podczas sobotnich obrad III kongresu PiS
w Poznaniu trwało ponad 40 minut. Wielokrotnie przerywały je oklaski
delegatów.
Prezes PiS mówił, że celem kongresu jest nadanie "potężnego
impulsu" pracom tej partii dla Polski. "PiS nie jest dla siebie, jest
dla narodu" - oświadczył.
Jarosław Kaczyński ocenił, że w latach 2005-2007, kiedy rządziło
PiS Polakom "działo się lepiej, a nie gorzej". Przekonywał, że w latach
rządów PiS bezrobocie spadło z 17,6 do 11,2 proc, płace wzrosły o 12
proc., wzrosły emerytury i renty, ceny produktów rolnych były wysokie,
wzrosły dochody przedsiębiorstw, obniżone zostały też podatki i składki.
Zwrócił też uwagę, że w latach 2005-2007 był 31 proc. wzrost
konsumpcji, PKB wzrosło o 13 proc., a inflacja była poniżej 2 proc.
Jarosław Kaczyński potwierdził, że ubiega się o ponowny wybór na
szefa PiS i zapowiedział, że znowu chce być premierem.
Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS ma program rozwoju Polski,
który zaprowadzi nas do grona G-20 - najbogatszych krajów świata.
Wówczas - podkreślił prezes - Polacy nie będą musieli jeździć za granicę
do pracy bo będzie ona w kraju. Za granicę będą jeździć na wakacje.
Poparcie milionów
Prezes partii podkreślał, że konieczne jest społeczne poparcie w
celu realizacji programu partii Polska 2020. "By nasz wielki program był
realny musimy zdobyć społeczne poparcie. Musimy zdobyć poparcie
milionów Polaków" - powiedział J.Kaczyński.
Jak podkreślił, jego ugrupowanie musi zdobyć również poparcie tych,
którzy dwa lata temu głosowali na Platformę Obywatelską oraz Donalda
Tuska.
" Dodał, że badane są "źródła poparcia dla PO". "Okazuje się, że
mamy ze sobą bardzo wiele wspólnego. I oni i my kochamy wolność.
Jesteśmy dumni z naszej demokracji. Chcemy Polski nowoczesnej, ale nie
zapominającej o patriotyzmie" - podkreślił.
Jak dodał, dwa lata temu "miliony ludzi z najlepszych intencji
glosowało na PO". "Ci ludzie zostali wprowadzeni w błąd, ale oni nie
mają żadnego powodu się wstydzić. Wstydzić się mają ci, którzy udawali
przed nimi, że są inni" - zaznaczył prezes PiS.
„Pomysł z piekła rodem”
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że polskie rodziny
cierpią wskutek postępującego wzrostu cen. "Już dzisiaj niejedna polska
rodzina staje przed dramatycznym pytaniem: czy jeść czy się ogrzewać.
Niejedna rodzina zastanawia się, czy odejmować sobie od ust, czy wysłać
dziecko na studia. Niejeden student musi rezygnować z dalszej nauki po
to, żeby żeby na powierzchni mogła utrzymać się cała rodzina" -
podkreślił.
Jak zaznaczył, brak pieniędzy często rozwiązywany jest poprzez
prywatyzację i odbieranie najbardziej potrzebującym. "Prywatyzować, a
więc rozdawać majątek narodowy i czynić nas wszystkich uboższymi.
Prywatyzować także szpitale - ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jest
jeszcze jeden pomysł z piekła rodem: zabierać fundusze emerytalne, czyli
załatwiać te niedobory kosztem ludzi starszych: emerytów i rencistów" -
powiedział Jarosław Kaczyński.
rr, ag, Informacyjna Agencja Radiowa, PAP