W katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla rozpoczęła się msza pogrzebowa wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek, która zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Mszy przewodniczy metropolita katowicki, abp Damian Zimoń. Zmarłą żegnają tysiące ludzi.
Śmierć wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem jest wezwaniem do wierności wartościom, reprezentowanym przez zmarłych. Niech z tej śmierci narodzi się w Polsce nowa solidarność - apelował metropolita katowicki, abp Damian Zimoń.
"Wierzę, że te tragiczne wydarzenia, ten narodowy pogrzeb, ta narodowa msza święta, odprawiana po całej Polsce, we wszystkich jej regionach, zbliży nas Polaków do Chrystusa, który jest życiem, i do siebie nawzajem. Zbliży i pomoże patrzeć razem w tym samym kierunku" - powiedział metropolita.
"Czas żałoby narodowej, który przeżywamy, i czas pogrzebów osób tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem, to czas swoistych rekolekcji, zwłaszcza dla ludzi odpowiedzialnych za Polskę. Ale tę odpowiedzialność dzieli z nimi każdy obywatel tysiącletniego państwa. Wierzę, że z tej śmierci narodzi się nowa solidarność; wierzę, że to się spełni" - mówił arcybiskup.
Abp Zimoń wspominał zmarłą w katastrofie pod Smoleńskiem Krystynę Bochenek jako osobę, której "zasługi dla budowania dobra wspólnego są niepodważalne" - doskonałą dziennikarkę, świadomą odpowiedzialności za słowo, która wychowała grono następców, organizatorkę wielu akcji społecznych i promujących polszczyznę, twórczynię ogólnopolskiego dyktanda.
"Udowodniła - to bardzo ważne - że polityka jest miejscem dla świeckich katolików, w którym mogą skutecznie pracować na rzecz dobra wspólnego. Bardzo pani Krystynie za to dziękujemy - my tutaj na Śląsku" - powiedział arcybiskup.
Jak mówił, ludzie, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem oddali swe życie w obronie tych samych wartości, za które najwyższą cenę zapłacili polscy oficerowie i przedstawiciele inteligencji 70 lat temu w Katyniu: za Boga, za honor i za ojczyznę.
"Każda śmierć zobowiązuje, tym bardziej śmierć tak wybitnych osób - jest wezwaniem do wierności tym wartościom, które oni reprezentowali. Zobowiązuje też do kontynuacji polityki przywracania pamięci historycznej, co jest niezaprzeczalną zasługą prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego współpracowników" - ocenił arcybiskup.
"Krystyna była piękna i dobra"
Przed mszą w wypełnionej do ostatniego miejsca katowickiej katedrze odbyło się czuwanie przy trumnie zmarłej. W imieniu przyjaciół i współpracowników z Polskiego Radia Katowice, z którym przez 30 lat związana była Krystyna Bochenek, pożegnała ją wybitna reportażystka radiowa, Anna Sekudewicz.
"Jedyne, co możemy zrobić, to mówić o niej, chociaż słowa wydają nam się zbyt małe, zbyt zwyczajne. Krystyna była piękna i dobra. Wszystko co robiła, służyło ludziom; świat wartości był dla niej ogromnie ważny" - mówiła Sekudewicz, wyliczając licznie inicjatywy Krystyny Bochenek i akcje społeczne, w których brała udział. "Zawsze będzie dla nas punktem odniesienia. Wiem, że pozostanie z nami na zawsze" - powiedziała Sekudewicz.
Premier Donald Tusk, przemawiający podczas uroczystości, powiedział, że katastrofa z 10 kwietnia dała Polsce nowych bohaterów - w tym Krystynę Bochenek. Teraz to bohaterowie tragiczni - mówił szef rządu.
Premier Tusk mówił o wielu inicjatywach, jakich podejmowała się wicemarszałek Senatu. Wspominał ją jako osobę piękną i ciepłą, która dawała ludziom wiarę, że dobroć w życiu publicznym nie jest pustym słowem.
Zmarłą wspominał także marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Wspominał ją jako kobietę, która prowadząc obrady Senatu, potrafiła wprowadzić tam porządek. Dbała też o to, by polityczne emocje nie przekraczały merytorycznej treści.
Krystyna Bochenek była związana ze Śląskiem. Często zwracała uwagę, że ten region to nie tylko zakłady pracy, ale także sztuka, nauka i medycyna. Marszałek Borusewicz powiedział, że właśnie w tym regionie podjęła wiele inicjatyw. Jak zaznaczył, organizując ogólnokrajowe dyktando, dbała o język polski i polską tradycję.
Pośmiertnie odznaczona
W ceremonii pogrzebowej uczestniczą, obok rodziny i przyjaciół, m.in. premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, minister kultury Bogdan Zdrojewski, liczni parlamentarzyści. Są też językoznawcy, z którymi K. Bochenek organizowała ogólnopolskie dyktando, oraz Krystyny z całej Polski - uczestniczki dorocznych zjazdów pań o tym imieniu, zainicjowanych kilkanaście lat temu przez Krystynę Bochenek. Przyjechały w charakterystycznych, żałobnie przystrojonych kapeluszach.
Na pogrzeb przyjechali także przewodniczący Senatu Czech Premysl Sobotka oraz wiceprzewodniczący Rady Federacji rosyjskiego Zgromadzenia Federalnego Federacji, Aleksander Torszin.
Zmarła wicemarszałek Senatu została pośmiertnie odznaczona m.in. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz odznaczeniami resortowymi.
Uczestnicy uroczystości, którzy nie zmieścili się w Archikatedrze, oglądają ceremonię na telebimie przez kościołem; zgromadziły się tam setki osób. Wewnątrz katedry jest ok. 6,5 tys. ludzi.
Krystyna Bochenek spocznie na katowickim cmentarzu przy ul. Sienkiewicza, w pobliżu katedry. W czwartek od rana w tej części Katowic są utrudnienia w ruchu - niektóre ulice są zamknięte. Tak będzie do popołudnia. Na Placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej przygotowano punkt informacyjny dla przyjeżdżających na pogrzeb parlamentarzystów oraz wszystkich zainteresowanych.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP