Donald Tusk z uznaniem przyjął informację o rekordowej liczbie
podpisów zebranych pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego.
Prezesa PiS swoim podpisem wsparło ponad milion 650 tysięcy
Polaków.
Donald Tusk nie chciał komentować wystąpienia
Kaczyńskiego, które określił jedynie jako "krótkie i godne". Dodał, że
liczba zebranych podpisów jak i determinacja konkurentów politycznych PO
pokazuje, że w kampanii prezydenckiej "wszystko jest możliwe". Wyraził
jednocześnie nadzieję, że tragedia smoleńska nie stanie się osią obecnej
kampanii.
Premier podkreślił, że ocenia Jarosława Kaczyńskiego
jako bardzo poważnego konkurenta dla Bronisława Komorowskiego,
jednocześnie zadeklarował, że "zrobi wszystko, co w jego mocy" by to
jego partyjny kolega wygrał wybory.
Donald Tusk powiedział, że
obecna kampania powinna osiągnąć "wyższy poziom powagi".
Powiedział,
że szanuje wycofanie się Janusza Palikota z aktywności publicznej.
Dodał, że lubelski poseł PO grał na emocjach, nie przystających do
obecnej sytuacji.
ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)