Sztabowcy Bronisława Komorowskiego skrytykowali w czwartek jako
"nieszczerą" rozmowę Jarosława Kaczyńskiego z salonem24.pl. To zabieg
marketingowy - ocenia wiceszef klubu PO Rafał Grupiński.
Kandydat PiS m.in. podkreślał w rozmowie gotowość do kompromisu w
najważniejszych dla Polski sprawach z rządem Donalda Tuska. "W tej
chwili warunki do współpracy z rządem wynikające ze społecznego nastroju
są znacznie lepsze niż były dotychczas" - mówił Kaczyński.
"Uważam,
że (wywiad) jest nieszczery. Jaki jest PiS, wszyscy wiemy, jaki jest
Jarosław Kaczyński - też. Za dużo przeżyliśmy i wiemy czego można się
spodziewać po PiS-ie" - ocenił szef klubu PO Grzegorz Schetyna w
rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Wiceszef klubu PO Rafał
Grupiński uważa z kolei, że - jeśli chodzi o działania J.Kaczyńskiego -
to na razie mamy do czynienia z "zabiegami marketingowymi".
Pytany,
jak pogodzić zarzuty, że Prawo i Sprawiedliwość gra tragedią smoleńską
ze słowami Kaczyńskiego o tym, że chce oddzielić katastrofę (i sprawy
rodzinne) od kandydowania, Grupiński odparł: "Wystarczająco pracowity
jest Jan Pospieszalski i parę innych osób. Jarosław Kaczyński nie musi
się bezpośrednio do tego odwoływać. Jego sztabowcy nieustannie
przypominają o żałobie i o tragedii smoleńskiej".
Schetyna
pytany, co musiałoby się stać, żeby uwierzył w szczerość deklaracji
Kaczyńskiego, wymienił przede wszystkim podjęcie inicjatywy pełniącego
obowiązki prezydenta marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego utworzenia
nowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. "Jeżeli będzie podjęta ta
inicjatywa, jeżeli będzie prawdziwa rozmowa w poniedziałek, to jest
oczywiście sygnał do tego, że może być inaczej. Ja bym chciał w to
wierzyć, tylko to jest trudne ze względu na doświadczenia, które mamy.
Ale zawsze trzeba szukać porozumienia, PO to robiła i będzie robić" -
powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie.
to, PAP