Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało sposoby walki ze skutkami
powodzi, pomocy poszkodowanym, a także rozwiązań systemowych, które w
przyszłości pozwolą łagodzić skutki powodzi. Propozycje PiS-u
przedstawił Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podzielił propozycje doraźnej pomocy
na kilka grup. Do pierwszej z nich zaliczył te związane z bezpośrednią
pomocą powodzianom. PiS chce dwukrotnego zwiększenia kwoty zapomogi dla
jednej rodziny z 6 tysięcy złotych, co proponuje rząd, do 12 tysięcy
złotych. Partia Jarosława Kaczyńskiego domaga się również uproszczenia
procedur związanych z przyznawaniem pomocy, uruchomienia środków na
roboty publiczne, by ci, którzy odbudowują swoje domy, mogli uzyskać
zapłatę za wykonywaną przez siebie pracę.
Kolejny etap to pomoc dla gmin, które, jak mówił Jarosław
Kaczyński, mają bardzo wiele do zrobienia. PiS chce obniżenia progu
środków własnych, które gmina musi przeznaczyć na odbudowę, gdy stara
się o dofinansowanie. Obecnie jest to 40 procent, Prawo i Sprawiedliwość
chce, by było to 10 procent.
Trzecia część wsparcia to pomoc dla pracowników i przedsiębiorców.
PiS proponuje uruchomienie kredytów z Banku Gospodarstwa Krajowego,
sięgnięcie do Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych oraz innych zasobów finansowych, które mogą być
uruchomione, co z kolei wymaga zmian w prawie. Partia Jarosława
Kaczyńskiego sugeruje, by pracownicy, którzy w czasie powodzi nie byli w
stanie świadczyć pracy, nie ponieśli negatywnych konsekwencji, co można
uzyskać przez udzielenie im urlopów okolicznościowych.
Równie ważne, mówił prezes Jarosław Kaczyński, potrzebne jest
wdrożenie planu organizacji systemu przeciwpowodziowego, który
zaproponowała zmarła tragicznie w katastrofie smoleńskiej Grażyna
Gęsicka. Chodzi o system przeciwpowodziowy w dolinie Wisłoki, wokół
Krakowa i inne elementy, co pozwoli lepiej ochronić część Polski od
Świętokrzyskiego po Opolszczyznę.
Koszty doraźnej pomocy Jarosław Kaczyński szacuje na 4 miliardy 320
milionów złotych, koszty prac systemowych na około 10 miliardów. Prezes
PiS zaznaczył przy tym, że choć nie jest to najważniejszy powód ich
budowy, to dzięki systemowi przeciwpowodziowemu w dłuższym okresie
będzie to inwestycja opłacalna ekonomicznie.
to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)