Senat do ustawy o szczególnych zasadach
odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
wprowadził 10 poprawek
.
Poprawki mają głównie charakter doprecyzowujący i redakcyjny.
Ustawa zakłada, że urzędnicy za decyzje podjęte z rażącym naruszeniem prawa
i w sytuacji gdy zostało wypłacone poszkodowanemu w wyniku tej decyzji odszkodowanie,
poniosą materialną odpowiedzialność. Będzie to nie więcej niż dwunastokrotność
ich miesięcznego wynagrodzenia. Ustawa zobowiązuje też kierownika jednostki
organizacyjnej, która wypłaciła odszkodowanie do skierowania wniosku do
prokuratury o postępowanie wyjaśniające. Ma się ono toczyć wg. przepisów
Kodeksu Cywilnego.
Zbigniew Wrona, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości wyjaśnił
podczas debaty w Senacie, że ustawa
ogranicza swoje działanie wyłącznie do tych sytuacji, gdy jest wydana decyzja
administracyjna i na skutek tej decyzji
będzie wypłacone odszkodowanie. Nad urzędnikami nie wisi jakaś groźba, że każdy
błąd, zła ocena dowodu będzie skutkowała odpowiedzialnością przewidzianą w tej
ustawie - mówił. Zbigniew Wrona poinformował
też, że w 2008 roku MSWiA
wypłaciło ponad 2,5 mln zł odszkodowań za błędne decyzje urzędników, zaś
Ministerstwo Infrastruktury – prawie 4,6 mln zł.
Senatorowie PiS zgłosili wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Ich zdaniem
dotychczasowe prawo umożliwia karanie urzędników podejmujących decyzje z
rażącym naruszeniem prawa. Wniosek
został odrzucony.
W obecnym stanie prawnym urzędnik ponosi odpowiedzialność do wysokości
trzykrotności swego uposażenia. Nie ma też przepisu nakazującego kierownikowi
jednostki, która wypłaciła odszkodowanie do zgłoszenia sprawy do prokuratury. O
tym czy urzędnik rażąco naruszył prawo decydować będzie sąd.
Ustawa wraz z poprawkami wróci do Sejmu.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament