Jarosław Kaczyński o działaniach rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej
migracja
migrator migrator
19.01.2011
Jarosław Kaczyński zadeklarował rządowi pomoc w - jak się wyraził - "wyjściu z pułapki, z tego wszystkiego, na co złożyły się liczne błędy, jakie popełniał od początku" w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Jarosław Kaczyński zadeklarował rządowi pomoc w - jak się wyraził -
"wyjściu z pułapki, z tego wszystkiego, na co złożyły się liczne błędy,
jakie popełniał od początku" w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Lider
PiS powiedział, że nie spodziewał się, że w dyskusji nad tragedią
smoleńską premier dopuści się tylu prób prowokacji, ale - jak zaznaczył -
jego ugrupowanie nie da się sprowokować. Krytykując działania rządu,
wskazał na polskie uwagi do rosyjskiego raportu, które zawierały całą
listę informacji o nieotrzymanych od Rosjan dowodach. Premier wcześniej
mówił, że polscy eksperci otrzymali prawie wszystkie dowody dzięki
postawie polskiego rządu.
Jarosław Kaczyński wypomniał premierowi, że
w swoim przemówieniu nie nawiązywał do takich spraw jak niszczenie
wraku samolotu czy powszechnie znanych faktów dotyczących prowadzenia
dochodzenia przez Rosjan. Szef PiS przypomniał, że w tych sprawach
istnieją europejskie reguły, dotyczące warunków przeprowadzania
dochodzenia czy traktowania wraku. Zdaniem Kaczyńskiego żaden z tych
warunków nie został spełniony, a z punktu widzenia reguł unijnych
raportu MAK-u można tylko wyśmiać.
Zdaniem Kaczyńskiego, wersja
realizmu w stosunkach z Rosją, jaki stara się prezentować Donald Tusk
mógłby doprowadzić, gdyby miała zastosowanie w przypadku republik
bałtyckich do ich wchłonięcia przez Rosję. Kaczyński zaapelował do
premiera, by nie straszył zimną wojną z Rosją. Dodał, że w polityce ten
kto jest zdecydowany i twardy, ten wygrywa. Zaznaczył, że Rosja musi
się liczyć także z opinią międzynarodową.
Jarosław Kaczyński
powiedział, że polskie ustalenia nie uzupełniają raportu strony
rosyjskiej, ale całkowicie je dezauwułują. Przypomniał o nagraniach z
wieży kontroli lotów, z których wynika, że polscy piloci zostali
wprowadzeni w błąd i nieostrzeżeni. Zdaniem Kaczyńskiego bezpośrednie
przyczyny tragedii leżą po rosyjskiej stronie.
Szef PiS zarzucił
rządowi polityczne wykorzystywanie zapisów z czarnych skrzynek przed
wyborami prezydenckimi. Przypomniał, że już wtedy rząd posiadał wiedzę o
nagraniach z wieży, które przeczą tezom o naciskach na pilotów
polskiego samolotu.
IAR/łp/dj