Prawo i Sprawiedliwość domaga się wyjaśnień w sprawie
finansowania Platformy Obywatelskiej. PO zapewnia, że proces ten odbywa
się zgodnie z prawem, a Mirosław Drzewiecki zapowiada, że pozwie
Mariusza Kamińskiego. To reakcje na wywiad byłego szefa Centralnego
Biura Antykorupcyjnego zamieszczony w tygodniku "Uważam Rze".
Mariusz
Kamiński mówi w nim o zaginionych śledztwach dotyczących powiązań
niektórych polityków PO z mafią i nielegalnym finansowaniu tej partii.
Wcześniej Kamiński skierował w tej sprawie dwa listy do prokuratora
generalnego Andrzeja Seremeta.
Prokuratura twierdzi, że
postępowania, o których wspomina były szef CBA, toczą się w
prokuraturach apelacyjnych między innymi w Łodzi i Krakowie. Rzecznik
Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk powiedział Polskiemu Radiu, że
prokurator generalny odpowiedział na listy Mariuszowi Kamińskiemu, zaś
zawarte w korespondencji informacje zostały przekazane odpowiednim
prokuraturom i są objęte tajemnicą śledztwa.
Wyjaśnień w sprawie
finansowania Platformy Obywatelskiej domaga się PiS. Szef Klubu
Parlamentarnego tej partii Mariusz Błaszczak domaga się pilnego zwołania
sejmowej komisji sprawiedliwości z udziałem Andrzeja Seremeta i
Mariusza Kamińskiego. Przypomina, że były szef służb specjalnych mówił w
jednej ze stacji telewizyjnych, że przy powstaniu PO brali udział
funkcjonariusze tych służb. Dodaje, że teraz pojawiają się informacje o
nielegalnym finansowaniu, a w kontekście pojawiają się mafia pruszkowska
i narkotyki.
Platforma odpiera zarzuty. Małgorzata Kidawa -
Błońska zapewniła, że finansowanie Platformy Obywatelskiej odbywa się
zgodnie z prawem. Posłanka mówi, że Mariusz Kamiński nie po raz pierwszy
rzuca fałszywe oskarżenia i dodaje, że wierzy w działanie niezależnej
prokuratury.
Zgodnie z regulaminem sejmu posiedzenie komisji musi
odbyć się w ciągu 30 dni od złożenia wniosku. Przewodniczący komisji
Ryszard Kalisz zapewnił, że regulaminowy termin zostanie dochowany.
W
liście do Andrzeja Seremeta były szef CBA nawiązał do zeznań świadka
koronnego Piotra K. pseudonim "Broda", który złożył zeznania obciążające
Mirosława Drzewieckiego. W odpowiedzi były skarbnik PO oświadczył, że
wszystkie informacje na jego temat zawarte w wywiadzie Kamińskiego są
nieprawdziwe i naruszają jego dobra osobiste. Zapowiada też wystąpienie z
pozwem przeciwko Kamińskiemu.
W listach do Andrzeja Seremeta
Kamiński pyta między innymi o finansowanie PO z mafijnych pieniędzy,
posiadanie i używanie narkotyków przez Mirosława Drzewieckiego oraz
współpracę Centralnego Biura Śledczego z organizacjami przestępczymi.
Pierwszy list został wysłany w grudniu ubiegłego roku, a drugi - w lutym
tego roku. To odpowiedź na pismo Prokuratora Generalnego w którym
prosił o bardziej szczegółowe informacje.
W rozmowie z tygodnikiem
"Uważam Rze" Mariusz Kamiński opisuje jedną z podjętych przez siebie
spraw. Opowiada, że w 2009 roku jeden ze świadków koronnych złożył
zeznania obciążające Mirosława Drzewieckiego - wtedy jeszcze ministra
sportu. Miało z nich wynikać, że w początkach istnienia PO Drzewiecki
utrzymywał przestępcze kontakty z mafią pruszkowską i uczestniczył w
praniu brudnych pieniędzy. Część z nich miała być przeznaczona na
finansowanie Platformy. Kamiński mówi, że z premierem w tej sprawie nie
rozmawiał, bo informacje o Drzewieckim otrzymał po przekazaniu Donaldowi
Tuskowi swojej wiedzy o aferze hazardowej. "Jak wiecie, premier po tym
spotkaniu 'nie miał dla mnie czasu'. Następna zaś rozmowa z Donaldem
Tuskiem dotyczyła odwołania mnie z funkcji" - mówi Kamiński.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR//kl/ab
RSS