Jutro (25.05., środa) kierownictwo klubu parlamentarnego
PO oficjalnie zaprosi do współpracy Grzegorza Pisalskiego. W zeszłym
tygodniu odszedł on z klubu SLD. Poseł Pisalski zdecydował się startować
w jesiennych wyborach z list Platformy Obywatelskiej. Będzie trójką w
Sosnowcu.
Poseł Pisalski jest zainteresowany zmianą klubu
parlamentarnego - powiedział IAR wiceszef klubu PO Sławomir Rybicki.
Dodał, że o 10:00 zbiera się prezydium klubu, które zaprosi
zainteresowanego na rozmowę. Potem uchwałę o przyjęciu nowego posła w
swoje szeregi musi podjąć cały klub parlamentarny. Wiceprzewodniczący ma
nadzieję, że będzie to decyzja jednogłośna, jak w przypadku Bartosza
Arłukowicza.
Paweł Olszewski nie ma najmniejszych złudzeń, że jego
klubowe koleżanki i koledzy będą jednomyślni, by przyjąć w swoje
szeregi Grzegorza Pisalskiego. To wartościowa i kompetentna osoba, nie
zgadzająca się na flirt Napieralskiego z Kaczyńskim - mówi.
Sam
Grzegorz Pisalski mówił w zeszłym tygodniu, że atmosfera wokoł niego w
SLD pogorszyła się znacznie po przejściu do PO jego przyjaciela Bartosza
Arłukowicza. Jego zdaniem, przejawem tego była propozycja startu z
odległego miejsca na liście SLD. Poseł SLD wyjaśnił, że szef Sojuszu ma
do niego pretensje o to, iż przed wyborami samorządowymi współtworzył w
Sosnowcu Komitet Wyborczy Niezależnych. Z list Komitetu startowali
członkowie Unii Pracy, dla których nie znalazło się miejsce na listach
SLD. Pisalski mówił, że Grzegorz Napieralski nie może mu także wybaczyć,
że jako jedyny obecny na sali członek SLD, wstrzymał się od głosu
podczas głosowania nad dotacjami dla partii politycznych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Małgorzata Naukowicz/dj