Posłowie-elekci Ruchu Palikota złożyli u marszałka Sejmu petycję o usunięcie krzyża wiszącego w sali posiedzeń Izby.
Andrzej
Rozenek, który przedstawił petycję dziennikarzom, mówił, że nie jest
ona wyrazem walki z Kościołem. Według posła-elekta krzyż w Sejmie jest
symbolem nierównego traktowania obywateli przez polskie państwo.
Poseł-elekt
Roman Kotliński dodał, że jeśli marszałek Grzegorz Schetyna nie
przyjmie petycji, to zostanie ona złożona u nowego marszałka Sejmu.
Jeśli on też ją odrzuci, to Ruch Palikota skieruje sprawę do sądu.
Kolejnymi etapami walki prawnej ma być Trybunał Konstytucyjny i Trybunał
w Strasburgu. Kotliński przyznał, że pismo podpisane przez 40 osób nie
jest wnioskiem, ale petycją, gdyż nie podpisali jej posłowie, ale
posłowie-elekci.
Marszałek senior Sejmu Józef Zych z PSL uważa, że
inicjatywa Ruchu Palikota, by usunąć krzyż z sali obrad, nie ma szans
powodzenia. Józef Zych mówił dziennikarzom, że nie ma żadnych podstaw
prawnych, by zrealizować wniosek Ruchu Palikota. Przypomniał, że
posłowie - elekci, którzy składają petycję, nie są jeszcze pełnoprawnymi
posłami. Odesłał też do konstytucji i wskazał, że jakiekolwiek
ograniczenia w zakresie symboli religijnych wymagają regulacji
ustawowych, a nie uchwały Sejmu.
Józef Zych przypomniał, że gdy
pracowano nad tekstem obowiązującej konstytucji, nikt nie postulował, by
krzyż nie mógł wisieć w publicznych obiektach. Marszałek senior dodaje,
że nawet gdyby Ruch Palikota chciał domagać się usunięcia krzyża w
formie nie uchwały lecz ustawy, w tym parlamencie nie ma na to szans.
Dodaje, że wiele razy w Sejmie posłowie modlili się - na przykład po
śmierci swoich kolegów. "Jak to modlić się można, a przeszkadza krzyż" -
mówił marszałek Zych.
Marszałek senior Senatu Kazimierz Kutz popiera inicjatywę Ruchu Palikota, by usunąć krzyż z sali sejmowej.
Kazimierz
Kutz mówił dziennikarzom, że inicjatywa Janusza Palikota może
uporządkować sprawę krzyża w Sejmie, bo zdaniem Kutza - krzyż w Sejmie
został powieszony bezprawnie. Kutz dodał, że sprawa krzyża ma szansę
dojść do Sądu Najwyższego, a być może instytucji międzynarodowych.
Zdaniem
Sławomira Neumanna działnie posłów Palikota to forma promocji Ruchu.
Neumann uważa, że Palikot przeprowadza happening, ale ostatecznie krzyż
zostanie w Sejmie.
Według Neumanna Janusz Palikot będzie "ciągnął"
problem krzyża przez całą kadencję, a że ten pomysł w kampanii
wyborczej się sprawdził, będzie kontynuowany.
Szef klubu PiS
Mariusz Błaszczak stwierdził, że działania Palikota to awanturnictwo
polityczne. Przypomniał, że krzyż to nie tylko symbol religijny, ale też
kulturowy i ważny dla polskiego narodu. Dodał, że czeka teraz na
reakcję marszałka Sejmu na działania posłów Palikota.
Szef klubu
SLD Leszek Miller przypomina, że podobne pismo Sojusz złożył już 14 lat
temu. Według polityka sprawa i tym razem zakończy się podobnie jak przed
laty - czyli krzyż pozostanie na sali Krzyż na sali plenarnej wisi 14
lat. Został zawieszony nocą przez posłów AWS przed pierwszym
posiedzeniem Sejmu III kadencji.
IAR/wcześniej/łp/dj