Dwaj nowi posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Andrzej
Dąbrowski i Jarosław Jagiełło rozważają przystąpienie do klubu
parlamentarnego "Solidarna Polska". Na razie jednak nie są de facto
posłami- nie złożyli ślubowania. Zastąpią oni dwóch prokuratorów
Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego, których mandaty zostały
wygaszone przez marszałka Sejmu. Z decyzją tą zgodził się Sąd Najwyższy.
Szef
klubu "Solidarna Polska" Arkadiusz Mularczyk przyznaje, że zna zamiary
Andrzeja Dąbrowskiego i Jarosława Jagiełły, chociaż ten drugi waha się
jeszcze, czy przystąpić do tego klubu czy klubu PiS.
Poseł-elekt
Andrzej Dąbrowski, który w Sejmie ma zająć miejsce Bogdana
Święczkowskiego, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że
wewnętrzna dyskusja nad wynikiem Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich
wyborach jest konieczna, bo wielu członków partii spodziewało się
lepszego rezultatu. Dodał, że liczy na przywrócenie Zbigniewa Ziobry,
Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego do PiS i nie będzie musiał
podejmować decyzji o wstąpieniu do klubu "Solidarna Polska".
"Solidarna
Polska" ma na razie 16 posłów i jednego senatora. Arkadiusz Mularczyk
jest pewien, że ani Andrzej Dąbrowski ani Jarosław Jagiełło nie
skorzysta z oferty Jarosława Kaczyńskiego, "by ochłonąć i wrócić do
PiS".
IAR, wcześniejsze/lsmardz/dyd