Radio Parlament
Section01

Tak, palę marihuanę, tak dokonałem aborcji.

migracja
migrator migrator 22.11.2011

Tak, palę marihuanę, tak dokonałem aborcji, tak jestem za spontanicznymi zgromadzeniami – deklaruje Robert Biedroń z Ruchu Palikota w odpowiedzi na zapowiedź PiS o odwołanie go z funkcji wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Cz

Tak, palę marihuanę, tak dokonałem aborcji, tak jestem za spontanicznymi zgromadzeniami – deklaruje Robert Biedroń z Ruchu Palikota w odpowiedzi na zapowiedź PiS o odwołanie go z funkcji wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Dziś /22.11/PiS zapowiedziało złożenie wniosku o odwołanie Roberta Biedronia z Ruchu Palikota ze stanowiska wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Wniosek w tej sprawie złożymy na najbliższym posiedzeniu komisji – poinformował przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak. Zdaniem Błaszczaka każdy obywatel, w szczególności poseł jest zobowiązany do przestrzegania prawa. Jeśli wiceprzewodniczący Komisji Sprawiedliwości tego prawa nie przestrzega, to jest karygodne – twierdzi poseł.

Wniosek PiS jest odpowiedzią na wypowiedź Roberta Biedronia, który podczas piątkowej debaty nad expose powiedział, że pali marihuanę. Wypowiedź padła nie z mównicy lecz z ław poselskich. Najpierw Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota mówił, że 800 tys. Polaków chce depenalizacji marihuany. Poseł zaapelował do premiera: „apeluję do pana, żeby powstrzymał pan aparat przemocy państwowej, bo nie zamknie pan w więzieniu 800 tys. Polaków. Nie tędy droda. Wśród posłów Platformy też są palacze marihuany, są też w rządzie, tylko nikt nie zamyka ich w więzieniach”. W dalszej kolejności wystąpił poseł PiS Robert Telus, który zaapelował do prowadzącego obrady wicemarszałka Cezarego Grabarczyka: "Panie marszałku, proszę dbać o dobre imię polskiego parlamentu Nie pozwalajmy na to, żeby posłowie, którzy nie byli do tej pory w parlamencie, psuli dobre imię naszego parlamentu, mówiąc, że ktoś z parlamentu pali trawkę, marihuanę, że ktoś z rządu..." Wtedy właśnie Bierdoń rzucił z ław poselskich: „Ja palę. Palę” – czytamy w stenogramie sejmowym.


Zdaniem Biedronia zachowanie PiS w tej sprawie ma wymiar satyryczny:


Roberta Biedronia Janusz Palikot wspierał słowami:

Ja na pewno będę bronił posła Biedronia - zapowiedział szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz (SLD). Jak mówił, podczas obrad z sali padają różne słowa, ale na pewno to, co powiedział poseł RP, nie powinno mieć takich konsekwencji, jakich żąda PiS. Kalisz podkreślił, że sam temat jest poważny, Biedroń mógł zaś mieć na myśli małą ilość narkotyków posiadanych na własny użytek – donosi PAP.

Wiceszef komisji z PO Jerzy Kozdroń powiedział z kolei, że wniosek na podstawie słów, jakie padły z sali, wydaje się dziecinadą. Jak podkreśli, nie wiadomo, co Biedroń miał na myśli i dopóki oficjalnie nie przyzna się, że jest osobą zażywającą narkotyki lub nie zostanie mu to udowodnione np. przez organy ścigania, nie ma podstaw do odwoływania go z komisji.

Z kolei przewodniczący klubu PSL i członek komisji sprawiedliwości Jan Bury powiedział, że jeszcze nie wie, jak zachowa się wobec wniosku PiS. Zaznaczył, że poseł pełniący funkcję w komisji - nawet niekoniecznie sprawiedliwości - nie może drwić z przepisów prawa. Zastrzegł jednak, że zarówno wniosek, jak i sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu muszą zostać poddane "pełnej analizie".

W ocenie rzecznika klubu Solidarnej Polski Patryka Jakiego, politycy PiS zapowiadając wniosek o odwołanie Biedronia zachowują się jakby cierpieli na "rozdwojenie jaźni". - W ubiegłym tygodniu większość posłów PiS głosowało za kandydaturą pana Biedronia na tę właśnie funkcję, a kilka dni później chcą jego rezygnacji z funkcji, na którą sami go powołali. Tego typu osoba nie powinna piastować żadnych ważnych funkcji publicznych i liczymy na refleksję PiS - powiedział Jaki.
Podkreślił, że właśnie w ramach protestu przeciwko wyborowi Biedronia na wiceszefa komisji, szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk zrezygnował z zasiadania w komisji sprawiedliwości.

PO ma 12 posłów w komisji sprawiedliwości, PiS - 8; RP, PSL i SLD - po dwóch- informuje PAP.

IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament/PAP

Section02
Section03
Section04