- Wiele razy słyszałem, że sukces Pink Freud opiera się na epatowaniu świetnymi studyjnymi produkcjami, fajnymi tytułami i okładkami - mówił w dwójkowym "Nokturnie" ceniony basista i kompozytor. - Dlatego chciałem sprawdzić, co się stanie gdy pozbawię się tego całego kontekstu i postawię na klasyczny jazzowy kwintet.
Już kilka dni po wydaniu albumu "Smells Like Tape Spirit" można powiedzieć, że ta stylistyczna wolta była strzałem w dziesiątkę. Płyta kwintetu, który współtworzą Oscar Torok (trąbka), Marek Pospieszalski (saksofon), Joanna Duda (fortepian) i Michał Bryndal (perkusja), sprzedaje się jak świeże bułeczki, a utwór "Newcomer (Sunny Take)" został nominowany (jako pierwsza kompozycja jazzowa w historii!) do Listy Przebojów Trójki.
Czy to efekt tęsknoty za "starym dobrym jazzem"? - Mam inne życiowe doświadczenia i otacza mnie inna rzeczywistość niż wybitnych muzyków z lat 50. i 60. Granie w ich stylu byłoby więc nieprawdziwe. Mogę jednak śmiało sięgać po niezwykłe brzmienie ówczesnych produkcji - wyjaśnia Mazolewski.
"Smells Like Take Spirit" nagrane zostało na starych taśmach szpulowych i przy użyciu najprostszego analogowego sprzętu, czyli w ten sam sposób, w jaki pół wieku temu rejestrowano sesje Johna Coltrane'a, Milesa Davisa, Charlesa Mingusa czy Beatlesów. Muzycznie Mazolewski woli jednak odwoływać się do zupełnie innych źródeł. Utwór tytułowy nawiązuje do słynnego przeboju Nirvany tylko nazwą; muzycznie odwołuje się raczej do twórczości klasyków rapcore'u, Rage Against The Machine.
Mazolewski już od czasów debiutanckiej płyty swojej macierzystej formacji Pink Freud igrał frapująco ze swingową tradycją i "postklubową" nowoczesnością. Jak sam zaznacza, "Smells Like Tape Spirit" jest jego pierwszą produkcją stricte jazzową. Nie oznacza to jednak, że artysta zamierza porzucić nietuzinkowe stylistyczne eskperymenty. Z Pink Freud przygotowuje między innymi program złożony z akustycznych coverów duetu Autechre, klasyków inteligentnego techno lat 90. Niezwykłe aranżacje mają być prezentowane w filharmoniach.
Sam Mazolewski planuje natomiast stworzenie filmowego dokumentu ze swojego solowego koncertu dla krów w Borach Tucholskich. Parafrazując tytuł jednego z albumów Pink Freud, jazz dziwny jest...
Z Wojciechem Mazolewskim rozmawiali na antenie Dwójki Bartek Chaciński i Jacek Hawryluk. Aby posłuchać wywiadu, wystraczy kliknąć ikonę dźwięku "Wojciech Mazolewski: techno, krowy i jazz" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.