To przedstawienie nie ma charakteru historycznego – podkreślają Marcin Kołaczkowski i Hadrian Tabęcki, reżyserzy pierwszej od wielu lat polskiej rock opery. Już 30 grudnia w Sali Kongresowej odbędzie się premiera ich spektaklu, zrealizowanego na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. Jak zapowiadają goście „Stacji Kultura”, „Krzyżacy – Rock Opera” mają być wielkim muzycznym zwieńczeniem 2010 roku.
Marcin Kołaczkowski i Hadrian Tabęcki zgodnie przyznają, że fabuła „Krzyżaków – Rock Opery” opiera się na perypetiach Zbyszka z Bogdańca i dwóch zakochanych w nim kobiet. – Jest tam zarówno miłość, jak i nienawiść, a także wojna oraz ucieczka – podkreślają.
Piosenki do spektaklu wyszły spod pióra Jacka Korczakowskiego. Jak tłumaczy Marcin Kołaczkowski, tekściarz opierał się na konspektach stworzonych przez reżyserów. – On dokładnie wiedział, o czym ma być dana pieśń i która postać ją śpiewa – wyjaśnia. Wszystko po to, by nie „spłycić” fabuły. – To dzięki poezji byliśmy w stanie opowiedzieć całą historię. W naszym przedstawieniu piosenki często streszczają cały wątek lub kilka scen – podkreśla Hadrian Tabęcki.
Rockowa Danusia jest, w przeciwieństwie do sienkiewiczowskiej, bardzo ostra – zwraca uwagę Olga Szomańska, która w przedstawieniu wciela się w postać ukochanej Zbyszka. Wyjaśnia także, że zarówno ona, jak i aktorka grająca rolę Jagienki, nie odpowiadają wizji zaproponowanej przez autora „Krzyżaków”. – Joanna Dec jest filigranową brunetką, a ja jestem dużą blondyną – żartuje Olga Szomańska, dodając zarazem, że taka „odwrócona” konwencja bardzo pasuje do przedstawienia.
Więcej w rozmowie Kasi Dydo i Kuby Kukli z Olgą Szomańską, Marcinem Kołaczkowskim i Hadrianem Tabęckim. Wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku/filmu w ramce po prawej stronie.
ap