Najbardziej znany śpiewający włóczęga

- Podróżowanie to część mojego życia. Jeśli w jakiejś części świata ludzie chcą słuchać mojej muzyki, po prostu tam jadę - wyznał Charlie Winston Markowi Niedźwieckiemu. 9 maja zagrał koncert w stołecznej "Stodole".

Charlie Winston w Trójce

Foto: PR/W. A. Jurzyk

Wokalista, kompozytor, muzyk i najbardziej znany śpiewający włóczęga świata przyznaje, że w życiu na walizkach najbardziej lubi podniecenie towarzyszące świadomości, że dokądś zmierza. - Właściwym powodem mojego podróżowania jest potrzeba spotykania ludzi i nawiązywania z nimi kontaktu - mówi gość Marka Niedźwieckiego.

Charlie Winston - Brytyjczyk, który albumem "Hobo" (pol. "Włóczęga") zrobił zawrotną karierę we Francji - wyznał, że od ponad roku nie mieszka nigdzie na stałe. - Nie mam domu, ale chyba muszę o nim pomyśleć, bo tęsknię do moich książek, które tkwią spakowane w pudła. Kto wie: może zostanę w Polsce? - powiedział z uśmiechem.

Gość Trójki podkreślił, że nigdy nie czuł presji, by stać się numerem jeden w Wielkiej Brytanii. - Dużo podróżowałem z gitarą i z jakichś powodów to Francuzi zapałali szczególną sympatią do mojej muzyki, a ten kraj nieustannie mnie przyzywał. Po prostu wsłuchałem się w te głosy - wyjaśnił.

Co wie o naszym kraju i dlaczego, jego zdaniem, Polacy są lubiani w Wielkiej Brytanii, dowiesz się słuchając całej rozmowy Marka Niedźwieckiego z Charliem Winstonem.

Charlie Winston karierę rozpoczął występując z bratem Tomem Baxterem, ale gdy w Studiu Real World poznał Petera Gabriela i wręczył piosenkarzowi swoją EP-kę. Ten zaproponował mu kontrakt. W 2006 roku na rynku pojawił się debiutancki album "Make Way" wyprodukowany przez Gabriela, a rok później muzycy wyruszyli we wspólną trasę po Europie.

Jak dotąd, najlepiej przez publiczność przyjętym albumem Winstona jest "Hobo" z 2009 roku, który we Francji osiągnął potrójną platynę i powędrował wysoko na europejskich listach przebojów. Tytuł płyty doskonale oddaje cały styl bycia muzyka - niedbały ubiór, romantyzm, otwartość i umiejętność porwania publiczności zarówno podczas występów w kameralnych salach, jak i w otwartych przestrzeniach.

Charlie Winston to nie tylko wokalista i autor piosenek. Jego bogate doświadczenie z komponowaniem muzyki do spektakli teatralnych, widowisk tanecznych, telewizyjnych reklam i seriali, a nawet dla orkiestr symfonicznych oraz praca producenta, performera i aranżera muzycznego, pozwalają nazwać go Muzykiem przez wielkie "M".

(asz)