fot. Wikipedia
Na pierwszej próbie spotkali się w 2006 roku. Rok później do mediów trafił ich pierwszy singiel. Po półtorarocznej działalności mają na koncie debiutancki album "St. Jude". Ktoś może powiedzieć, że to żaden sukces, że trafili w koniunkturę na indie rock i tyle. Ktoś inny - i to jemu trzeba przyznać rację - uzna bieg zdarzeń za nie lada sukces.
Zespołów grających indie rock jest więcej niż Polaków pracujących na Wyspach. I choć rynek wciąż jest chłonny, potężna konkurencja na nim skutecznie eliminuje zjawiska słabe i średnie. Aby zaistnieć w Wielkiej Brytanii, trzeba się czymś wyróżniać i pisać co najmniej dobre piosenki. Liam Fray - gitarzysta i wokalista Kurtyniarzy - wyróżnia się jak mało kto. W wywiadach atakuje, kogo tylko może, nie szczędzi kontrowersyjnych zachowań i gestów. Buńczuczny, pyskaty, chamski. Stróże moralności go nienawidzą, brytyjskie dzieciaki wprost przeciwnie - znajdują we Frayu głos swojego pokolenia. Lider The Courteeners doskonale wie, jak zorganizować sobie darmową promocję. Zdjęcia jego zespołu zdobią ostatnio okładki większości młodzieżowych gazet, z kultowym "New Musical Express" na czele.
Na tle bohatera nastolatków pozostali muzycy The Courteeners wypadają dosyć blado. Daniel Conan Moores (gitarzysta), Mark Cuppello (basista) i Michael Campbell (basista) stoją za plecami swojego lidera i nie chcą się wychylać. W zasadzie niewiele o nich wiadomo, poza tym, że - podobnie jak Fray - pochodzą z Manchesteru.
To właśnie na mieście swojego pochodzenia Kurtyniarze chcą budować status kultowego zespołu. Z Manchesteru pochodzili przecież wielcy The Smiths, a także Oasis. Swoją drogą ci drudzy mieli od samego początku działalności podobne do Fraya pomysły na promowanie swojego wizerunku.
Wydanie debiutanckiej płyty zaproponowali Kurtyniarzom szefowie wytwórni Polydor. Trudno wyobrazić sobie lepszego wydawcę, Polydor jest częścią Universal Music Group i w swoim katalogu ma takich wykonawców jak The Cure, The Who czy Sonic Youth.
W sierpniu 2007 roku na rynku ukazał się singiel "Cavorting", którego pierwszy nakład - obejmujący 2000 egzemplarzy - rozszedł się w przedsprzedaży. Niedługo później Polydor wypuścił kolejny singiel "Acrylic", by na początku bieżącego roku do szerokiej dystrybucji udostępnić kolejny kawałek, tym razem "What Took You So Long?".
"What Took You So Long?"
"Not Nineteen Forever" było czwartym singlem i dopiero po nim na rynek trafiła debiutancka płyta The Courteeners zatytułowana "St. Jude". Tytułowy św. Juda jest patronem spraw beznadziejnych. Jego obecność pomogła Liamowi po tym, jak w gorącym dla The Courteeners okresie nadwyrężył sobie rękę na spacerze, stawiając tym samym przyszłość zespołu pod wielkim znakiem zapytania.
"St. Jude" promuje jak dotąd pięć singli, a 4 sierpnia pojawi się kolejny "Bide Your Time". W czerwcu do mediów trafił jeszcze "No You Didn't, No You Don't". Brytyjscy spece od zarabiania pieniędzy potrafią wycisnąć z zespołu wszystko, co tylko się da.
"Not Nineteen Forever"
(mk)
https:\/\/www.thecourteeners.com
https:\/\/www.myspace.com/thecourteeners
https:\/\/www.lastfm.pl/music/The+Courteeners