Sławę zdobył jako "bard Solidarności". Jego "Mury" według Lluisa Lllacha, "Zbroję" czy "Naszą klasę" znaliśmy wszyscy. Kaczmarski proponował jednak coś więcej. Tworzył np. małe arcydzieła ze słowno-muzycznych komentarzy do obrazów (niekoniecznie powszechnie kojarzonych, jak w "Encore, jeszcze raz"). Pytał o mechanizmy historii, o nieoczywiste losy ludzi, którzy się w nią zaplątali, o zobowiązania moralne jednostki, ale chciał także bawić i ironicznie komentować bieżące mody.
- Oficjalny debiut Kaczmarskiego to był "Jarmark piosenek" w Warszawie w 1976 roku. Zwycięstwo otworzyło mu drogę do Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. Pojawił się tam w latach 1977, 1978 i 1979. Za każdym razem zdobywał nagrody. Wtedy Jacek zdominował scenę studencką - opowiada biograf artysty Krzysztof Gajda z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Pieśni niepokornych - powstał nowy serwis portalu polskieradio.pl >>>
Gość audycji "Klub Trójki" dodaje, że Kaczmarski doświadczył masowej popularności, ku swojemu zaskoczeniu, w 1990 roku. - To był czas, gdy powrócił z emigracji. Odbył wtedy tournée po największych halach koncertowych w Polsce. To była triumfalna trasa - mówi Krzysztof Gajda.
Według niego niepokój i żal Jacka Kaczmarskiego wywoływało wtedy to, że w takim przełomowym momencie w historii Polski ludzie chcieli słuchać nie tego, co wtedy miał im do powiedzenia, nowych piosenek, które tworzył. - Wszyscy byli zainteresowani, jak Kaczmarski wygląda, i byli ciekawi piosenek, które śpiewał 10 lat wcześniej. To był dla niego moment kłopotliwy - przyznaje biograf artysty.
Kilka lat później, żeby dobić wizerunek "barda Solidarności", Kaczmarski napisał gorzki "Autoportret z kanalią". - Jacek na swój sposób próbował rozbić mit. Niewygodnie czuł się na cokole, niewygodnie czuł się z etykietką "barda Solidarności". Był artystą niepokornym i figlarnym i dosypywał dziegciu do różnych beczek z miodem - twierdzi Krzysztof Gajda.
Znakomity pieśniarz Mirosław Czyżykiewicz wspomina, że kiedy po raz pierwszy usłyszał Kaczmarskiego, został z rozdziawioną szczęką przed telewizorem. - Jacek nie ukrywał fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego, udowodnił to wykonaniem wybitnej piosenki "Epitafium". Wiem o tym, bo mierzyłem się z wieloma piosenkami Jacka, one są niezwykle trudne do wykonania - dodaje artysta.
Jacek Kaczmarski napisał około 600 wierszy i wydał ponad 20 płyt. Był zafascynowany twórczością nie tylko Włodzimierza Wysockiego, ale także Bułata Okudżawy. Popularność przyniosła mu pieśń "Mury" z 1978 roku, która stała się hymnem Solidarności i symbolem antykomunistycznej opozycji. Nawiązywała do utworu katalońskiego barda Lluisa Llacha. Inne znane piosenki Kaczmarskiego to między innymi: "Obława", "Nasza klasa", "Głupi Jasio", "Dzieci Hioba". Śpiewał je zarówno w mieszkaniach przyjaciół, jak i w wielkich salach koncertowych.
Serwis specjalny - Radia Wolna Europa >>>
Twórczość Kaczmarskiego znalazła się na wielu płytach. Są wśród nich: "Mury", "Raj", "Wojna postu z karnawałem", "Mimochodem". W latach 90. pisał również książki, często zawierające obszerne wątki autobiograficzne, między innymi: "Autoportret z kanalią", "Plaża dla psów" oraz "O aniołach innym razem". W 2001 został wydany jego "Napój Ananków", powieść o pracy w Radiu Wolna Europa. W 2004 roku Jacek Kaczmarski otrzymał Nagrodę Muzyczną "Fryderyk" za całokształt twórczości. Pośmiertnie został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Z okazji 10. rocznicy śmierci wybitnego poety i barda Agencja Muzyczna Polskiego Radia przygotowała dwupłytowy album zawierający najbardziej znane utwory w jego wykonaniu.
Jacek Kaczmarski "In memoriam" w sklepie internetowym Polskiego Radia >>>
Na pierwszej płycie - "Sen kochającego psa" - znalazły się utwory z późniejszego okresu poszukiwań artysty. Kaczmarski wyśpiewuje swój liryczny świat, dzieli się swoją intymnością. Często inspiracją są obrazy wybitnych malarzy europejskich i polskich. Wtedy autor maluje wrażenia, zamiast barwą, wyszukanym poetyckim słowem.
Jacek Kaczmarski: wiem, że walczyłem o wolność >>>
Druga płyta - "Koncert na XX-lecie" - to wybór utworów z jednego z najlepszych jego koncertów zarejestrowanych 11 grudnia 1996 roku dla Polskiego Radia w Sali Widowiskowej Riviera w Warszawie z okazji 20-lecia działalności artystycznej Jacka Kaczmarskiego. Występ o tyle wyjątkowy, że właśnie w tej samej sali 20 lat wcześniej artysta rozpoczął swoją karierę. Koncert ten ze względu na precyzyjnie przemyślany repertuar i wspaniałe wykonanie został przez krytyków i publiczność określony jako niezwykłe wydarzenie.
(mp/mk)/wmkor