X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Odrzucić rękawicę Paganiniemu

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2014 15:48
Niewielka liczba dzieł na altówkę powoduje, że muzycy grający na tym instrumencie zmuszeni są często albo do korzystania z transkrypcji albo do wyszukiwania dzieł współczesnych kompozytorów, którzy zwracają na nią szczególną uwagę. Jednym z nich, o którym śmiało można powiedzieć, że ją ukochał, jest urodzony w 1945 roku amerykański altowiolonista i kompozytor Michael Kimber.
Marcin Murawski na okładce płyty
Marcin Murawski na okładce płytyFoto: materiały prasowe

 

Odrzucić rękawicę Paganiniemu
Niewielka liczba dzieł na altówkę powoduje, że muzycy grający na tym instrumencie zmuszeni są albo do korzystania z transkrypcji albo wyszukiwania dzieł współczesnych kompozytorów, którzy zwracają na nią szczególną uwagę. Jednym z nich, o którym śmiało można powiedzieć, że ją ukochała, jest urodzony w 1945 roku amerykański altowiolonista i kompozytor Michael Kimber.
Populizatorem jego twórczości w naszym kraju jest Marcin Murawski, który wraz ze swoimi studentami podjął się niełatwego dzieła interpretacji utworów - rzadko lub nigdy do tej pory nie rejestrowanych. Pomocną dłoń znalazł w specjalizującym się w nagrywaniu zapomnianej muzyki polskiej wydawnictwie Acte Prealable, dla którego już wcześniej nagrał kilka interesujących albumów m.in z muzyką Johanna Nepomuka Hummla, Romana Palestera i Paula Kletzkiego. W efekcie na rynku ukazała się właśnie czwarta płyta z utworami Kimbera w wykonaniu Murawskiego. Na ostatnim krążku altowiolista otoczony jest nie tylko swoimi studentami, ale także wspiera go Orkiestra Kameralna Concertino pod batutą Marka Siwka, którą mogliśmy już usłyszeć na drugim albumie z serii m.in na „Concertino pour alto et orchestra a cordes” (pseudobarokowej perełce) i w brawurowej, nawiązującej do twórczości choćby Sarasate czy Ravela „Fantasia Hispana”. Muzyka Kimbera na altówkę jest niezwykle różnorodna, słychać, że kompozytor wciąż szuka nowych źródeł inspiracji i niezwykle często znajduje natchnienie nie tyle w przeszłości – w uwielbianym przez siebie Beli Bartoku, ale przede wszystkim w folklorze, na który naprowadzają nas już same tytuły utwrów, jak choćby: „Echoes of Greece”, „Rustic Dances”, „Three Armenian Impressions” czy „Two pieces in Spanish Style”. Kimber igra ze słuchaczami raz podrywając ich do irlandzkiego tańca („Szmaragdowa wyspa”), by w innym miejscu znów zwrócić się do przeszłości i odpowiedzieć na rzuconą przez dwustu laty przez Nicolo Paganiniego rękawicę, jaką były jego kaprysy. „Zasadniczy pomysły na nowy utwór zaczynają stopniowo zbierać się w głowie i pojawiają się w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Czasami uda mi się przyszpilić niektóre z nich tak, by nie uciekły. W pewnym momencie zaczynam wszystkie je zbierać, a kiedy ten proces zaczyna się, to albo zatracam się całkowicie w komponowaniu i idzie ono wtedy bardzo szybko – albo po prosty nic się nie udaje... i muszę zaczynać od początku. W końcu, kiedy już mam utwór w mniejszym lub większym zarysie, potrzebne są dni, czasem tygodnie, żeby przejrzeć go i uzupełnić, aż poczuję, że nic więcej już nie trzeba”. Kolejne utwory Kimbera stanowią wyraz twórczego rozmysłu nad korzeniami naszej europejskiej cywilizacji – kompozytor ten jest bowiem nie tylko mocno zanurzony w klasyce, ale także w folklorze i stara się zrozumieć „klimat”, „atmosferę” danej kultury – nie po to, by ją modnie dekonstruować lecz by tworzyć na jej bazie kolejne architektoniczne arcydzieła. Czego możemy się spodziewać na planowej na przyszły rok piątej części podróży po twórczości Kimbera? – Będzie ona zgodnie z konwencją, z jednej strony powrotem do korzeni, ale z drugiej mocnym skokiem w nowoczesność. Będą na niej prawie wyłącznie utwory solowe na altówkę (m.in. Sonata na altówkę solo) wykonane w znacznej części przez moich studentów, ale nie zabraknie też większej dawki elektroniki i mocnych beatów, wynikających z dalszej współpracy z Krzysztofem Spychałą, który zaznaczył już swoją obecność na trzecim krążku – zapowiada w rozmowie z polskieradio.pl Marcin Murawski.
Mieczysław Burski

Populizatorem jego twórczości w naszym kraju jest Marcin Murawski, który wraz ze swoimi studentami podjął się niełatwego dzieła interpretacji utworów - rzadko lub nigdy do tej pory nie rejestrowanych. Pomocną dłoń znalazł w specjalizującym się w nagrywaniu zapomnianej muzyki polskiej wydawnictwie Acte Prealable, dla którego już wcześniej nagrał kilka interesujących albumów m.in z muzyką Johanna Nepomuka Hummla, Romana Palestera i Paula Kletzkiego. W efekcie na rynku ukazała się właśnie czwarta płyta z utworami Kimbera w wykonaniu Murawskiego. Na ostatnim krążku altowiolista otoczony jest nie tylko swoimi studentami, ale także wspiera go Orkiestra Kameralna Concertino pod batutą Marka Siwka, którą mogliśmy już usłyszeć na drugim albumie z serii m.in na „Concertino pour alto et orchestra a cordes” (pseudobarokowej perełce) i w brawurowej, nawiązującej do twórczości choćby Sarasate czy Ravela „Fantasia Hispana”.

Muzyka Kimbera na altówkę jest niezwykle różnorodna, słychać, że kompozytor wciąż szuka nowych źródeł inspiracji i niezwykle często znajduje natchnienie nie tyle w przeszłości – w uwielbianym przez siebie Beli Bartoku, ale przede wszystkim w folklorze, na który naprowadzają nas już same tytuły utwrów, jak choćby: „Echoes of Greece”, „Rustic Dances”, „Three Armenian Impressions” czy „Two pieces in Spanish Style”. Kimber igra ze słuchaczami raz podrywając ich do irlandzkiego tańca („Szmaragdowa wyspa”), by w innym miejscu znów zwrócić się do przeszłości i odpowiedzieć na rzuconą przez dwustu laty przez Nicolo Paganiniego rękawicę, jaką były jego kaprysy. „Zasadniczy pomysły na nowy utwór zaczynają stopniowo zbierać się w głowie i pojawiają się w najbardziej nieoczekiwanych momentach.

Czasami uda mi się przyszpilić niektóre z nich tak, by nie uciekły. W pewnym momencie zaczynam wszystkie je zbierać, a kiedy ten proces zaczyna się, to albo zatracam się całkowicie w komponowaniu i idzie ono wtedy bardzo szybko – albo po prosty nic się nie udaje... i muszę zaczynać od początku. W końcu, kiedy już mam utwór w mniejszym lub większym zarysie, potrzebne są dni, czasem tygodnie, żeby przejrzeć go i uzupełnić, aż poczuję, że nic więcej już nie trzeba - tłumaczył kompozytor w wywiadzie dla "Muzyka 21".

Kolejne utwory Kimbera stanowią wyraz twórczego rozmysłu nad korzeniami naszej europejskiej cywilizacji – kompozytor ten jest bowiem nie tylko mocno zanurzony w klasyce, ale także w folklorze i stara się zrozumieć „klimat”, „atmosferę” danej kultury – nie po to, by ją modnie dekonstruować lecz by tworzyć na jej bazie kolejne architektoniczne arcydzieła.

Czego możemy się spodziewać na planowej na przyszły rok piątej części podróży po twórczości Kimbera? – Będzie ona zgodnie z konwencją, z jednej strony powrotem do korzeni, ale z drugiej mocnym skokiem w nowoczesność. Będą na niej prawie wyłącznie utwory solowe na altówkę (m.in. Sonata na altówkę solo) wykonane w znacznej części przez moich studentów, ale nie zabraknie też większej dawki elektroniki i mocnych beatów, wynikających z dalszej współpracy z Krzysztofem Spychałą, który zaznaczył już swoją obecność na trzecim krążku – zapowiada w rozmowie z polskieradio.pl Marcin Murawski.

Mieczysław Burski

Zobacz więcej na temat: muzyka klasyczna recenzja
Czytaj także

Hilary Hahn i jej 27 smaków świata

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2014 14:05
“In 27 Pieces: The Hilary Hahn Encores” (wyd. Deutsche Grammophon) to kolejny „dziwny” projekt młodej, a już uważanej za ponad przeciętną angielskiej skrzypaczki. Będąc nierównaną interpretatorką Bacha i muzyki współczesnej, ambitna Hilary Hahn nie nudzi na swoim najnowszym dwupłytowym albumie słuchaczy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kaja Danczowska i jej muzyczny pamiętnik

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2014 17:34
Wydanie nagrań Kai Danczowskiej to wspaniały dowód na to, jak znakomitych mamy w naszym kraju artystów i jak warto promować ich twórczość artystyczną.
rozwiń zwiń