Amerykanie gromadzą się na ulicach, także w Strefie Zero w Nowym Jorku, aby wspólnie manifestować swoją radość z tego symbolicznego wydarzenia.
- To doniosłe osiągnięcie - tak zabicie Osamy bin Ladena skomentował były prezydent USA George W. Bush. - Walka z terroryzmem trwa. Dzisiaj Ameryka wysyła w świat jednoznaczny przekaz: nieważne, jak długo to potrwa, sprawiedliwości stanie się zadość' - powiedział George W. Bush, który jeszcze za swojej prezydentury zapowiadał, że Osamę bin Ladena dosięgnie kara.
Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg wyraził nadzieję, że informacja o zabiciu bin Ladena - oskarżanego o zorganizowanie ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku - będzie stanowiła pocieszenie dla tych, którzy tamtego dnia stracili swoich najbliższych. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział zaś, że śmierć przywódcy al-Kaidy jest wielką ulgą dla całego świata.
Pierwsze gratulacje od Izraela
Izrael jako jeden z pierwszych krajów wyraził zadowolenie ze śmierci Osamy bin Ladena. Premier Benjamin Netanjahu pogratulował prezydentowi Barackowi Obamie słowami - zwyciężyła sprawiedliwość, wolność i wspólne wartości demokratycznych narodów, walczących ramię w ramię przeciwko terroryzmowi.
Szef izraelskiego rządu dodał, że mieszkańcy jego kraju przyłączają się do radości Amerykanów po zlikwidowaniu bin Ladena.
"Obudziliśmy się dzisiaj w bezpieczniejszym świecie "
Tak skomentował informację o śmierci Osamy bin Ladena przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek podkreślił, że choć wojna z terroryzmem jest daleka od zakończenia, to - wykonany został krok w celu pokonania Al-Kaidy. To wydarzenie to także krok w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa milionom ludzi, chrześcijanom, muzułmanom, przedstawicielom innych religii, a przede wszystkim tym, którzy wierzą w pokojowe współistnienie - podkreślił były premier Polski.
Szczegóły operacji
Lidera terrorystycznej siatki Al-Kaida zabili żołnierze amerykańskich sił specjalnych podczas akcji w pakistańskim Islamabadzie. Zabicie Osamy bin Ladena potwierdził oficjalnie prezydent Stanów Zjednoczonych.
W operacji likwidacji przywódcy światowego terroryzmu zginął też prawdopodobnie jego syn. Amerykański prezydent Barack Obama poinformował, że Stany Zjednoczone są w posiadaniu ciała zabitego przywódcy Al-Kaidy. Według prezydenta, podczas operacji nie ucierpiał nikt postronny.
Amerykański prezydent dodał, że operację przeprowadzono we współpracy z pakistańskimi służbami. 54-letni Osama bin Laden był uważany za jednego z dziesięciu najgroźniejszych i najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie. Nie udowodniono mu jednak bezpośrednio żadnej zbrodni. Podejrzewano go o przygotowanie zamachów na ambasady Stanów Zjednoczonych w Nairobi i Dar As-Salam. Oskarżany był przede wszystkim o zorganizowanie ataku terrorystycznego na World Trade Center w Nowym Jorku i Pentagon w Waszyngtonie 11 września 2001 roku. W jego wyniku zginęły blisko 3 tysiące osób.
gs