Zeszłoroczny jubileuszowy koncert na Warsaw Orange Festival miał być tylko jednorazowym przedsięwzięciem dla fanów. Próby oraz sam występ, który okazał się ogromnym sukcesem i odbił się szerokim echem wśród publiczności, stały się punktem zwrotnym w karierze zespołu.
Paulina Przybysz i Marek Piotrowski byli gośćmi Zbigniewa Zeglera w "Muzycznej Jedynce" - posłuchajcie, co mówili o powrocie Sistars!
Muzycy podkreślają, że festiwalowy koncert ocieplił ich relacje i ożywił ducha zespołu na tyle, że zaczęli spotykać się w studiu, próbując pracować nad nową muzyką. Okazało się też, że czują ogromny głód wspólnego grania na żywo. Duży udział miał w tym wszystkim Piotr Metz, dyrektor artystyczny festiwalu, który od dłuższego już czasu namawiał zespół na wspólne granie. Okazał się w tym bardzo skuteczny.
Pomimo dużego zapracowania całej czwórki, związanego z działalnością solową i udzielaniem się w innych projektach, zespół chce razem tworzyć i grać.
Na nowy materiał przyjdzie fanom jeszcze trochę poczekać, właśnie ze względu na zobowiązania muzyków, ale management zapewnia, że prace nad płytą trwają, a z zespołem będzie można się spotkać na różnych specjalnych koncertach w całej Polsce.
Sistars powstał w 2001 roku. Jak sami członkowie grupy podkreślają, zrodził się z prawdziwej przyjaźni, miłości i pasji. Śpiewające od dziecka siostry Natalia i Paulina Przybysz w bardzo naturalny sposób odnalazły w szkole muzycznej swoich artystycznych braci - Bartka Królika i Marka Piotrowskiego. Ich jazzowe, soulowe i hip-hopowe korzenie doprowadziły całą czwórkę na jamowe sceny w Warszawie. To właśnie kluby oraz koncerty przez lata kształtowały ich jako zespół. W czasach, kiedy w Polsce soulu słuchała jedynie garstka ludzi, ta czwórka zapragnęła nagrać właśnie taką, z pozoru tylko niepopularną płytę.
W 2003 roku na rynku ukazała się płyta "Siła Sióstr”. Single "Zeszyt rymów", "Spadaj” czy "Synu” zawładnęły sercami polskich słuchaczy. Ale nie tylko. Sistars zaskarbiło sobie również poparcie mediów i krytyki. W krótkim czasie muzycy zdobyli wszystkie możliwe nagrody polskiego przemysłu muzycznego i stali się zespołem znanym w całym kraju. Pojawiły się również poważne propozycje współpracy zza granicy oraz perspektywa wielomiesięcznej trasy europejskiej. W 2004 roku Sistars wydali EP-kę z jednym ze swoich największych przebojów "Sutra"; krótko potem zadebiutowali z nowym albumem długogrającym "AEIOU". To był prawdziwy wysyp świetnych utworów. Wystarczy wspomnieć "My Music" czy "Inspirations".
Ten sukces wiązał się jednak z ogromem pracy i poświęceń, na które wtedy muzycy nie byli w pełni gotowi. Po kilku latach intensywnego koncertowania i pracy w studio byli wyczerpani. Postanowili zawiesić działalność. Mimo, że przeżywali właśnie swój sen na jawie, poczuli się przytłoczeni. Każdy poszedł w swoją stronę: życiowo i muzycznie. Dziewczyny postawiły na działalność solową oraz poświęciły się rodzinie; chłopcy zaczęli pracować jako rozchwytywani producenci muzyczni.
Teraz, po kilku latach przerwy, powracają z nową energią. Zespół ma nadzieję, że koncerty oraz nowy materiał, nad którym pracują, wynagrodzą fanom 6 lat rozłąki.