Gdyby każdy z nas...
Do grona tych wyjątkowych płyt na pewno zaliczyłbym "Gdyby każdy z nas..." (wyd. Dot Time Records 2017) mieszkającej w Londynie wokalistki i kompozytorki Moniki Lidke, która w swoich piosenkach przedstawia nam poezję Andrzeja Ballo. Wokalistka ma krystalicznie czysty, ładny, melodyjny głos, który szczególnie uwodzicielsko brzmi w wolnych, melancholijnych numerach. Za muzykę odpowiedzialni są pierwszoligowi jazzmani: gitarzysta Marek Napiórkowski, pianista Michał Tojak, basista Michał Barański i perkusista Łukasz Żyta – wiemy czego możemy się po nich spodziewać – jest ciekawie, z brawurą i chwytaniem ulotnych chwil. Monika Lidke zaprosiła też na płytę trójkę wokalistów: Dorotę Miśkiewicz, Anne Jurksztowicz i Krzysztofa Napiórkowskiego, z których każdy daje albumowi wiele, wiele dobrego. W rezultacie „Gdyby każdy z nas...” to krążek godny polecenia, dobrze zbalansowany, dostarczający wiele przyjemności.
Równie dobry jest "Illusion" (wyd. RecArt) wokalistki i kompozytorki Karoliny Śmietany, której na krążku towarzyszą polscy i duńscy muzycy: Radek Wośko (perkusja), Søren Gemmer (fortepian), Anders Fjeldsted (kontrabas) oraz Rafał Sarnecki (gitara). Wokalistka sama podkreśla, że dziewięć utworów, które znajdziemy na tym albumie, a które w większości są jej własnymi kompozycjami, to pewnego rodzaju reminiscencje jej podróży sprzed czterech lat do Nowego Jorku i Afryki i nieco zagadkowo zaznacza, że także jej własne, osobistej podróży do „wnętrza samej siebie”. To, co w duszy Pani Karolinie gra, wie tylko ona sama, na “Illusion” słyszymy jednak bardzo dobry zespół, który potrafi w inteligentny sposób domieszać do tej jazzowej uczty elementy muzyki world. Na stałe związana z Kopenhagą artystka wykonuje większość utworów po angielsku, a wyjątkiem są jedynie utwory: brazylijski “E preciso perdoar”, a także “Jestem za blisko” – napisany do wiesza Wisławy Szymborskiej. “Illusion” to płyta poukładana, stworzona z pomysłem i z wysokiej jakości wykonaniem.
Mieczysław Burski