3 lutego 1959 roku po koncercie w Clear Lake wschodzące gwiazdy rock’n’rolla 22-letni Buddy Holly, J.P. "The Big Bopper" Richardson i 17-letni Ritchie Valens (popularyzator "La Bamby") zginęli w wypadku lotniczym. Ich wynajęty samolot spadł na ziemię krótko po wystartowaniu z miejscowości Mano City w stanie Iowa. Cała załoga, łącznie z pilotem samolotu Beechcraft Bonanza, straciła życie. Holly wynajął samolot w związku z problemami z ogrzewaniem w jego autobusie, którym jeździł na trasy koncertowy.
Występ w Clear Lake był częścią trzytygodniowej Winter Dance Party Tour, która to trasa obejmowała 24 amerykańskie miasta. Holly chciał przede wszystkim podreperować swoją sytuację finansową po rozstaniu się z macierzystym zespołem, The Crickets. Przed startem jeden z muzyków towarzyszących Holly’emu, Waylon Jennings, zrezygnował z miejsca w samolocie. Holly skomentował to słowami: "Mam nadzieję, że twój bus znów zamarznie", na co Jennings odpowiedział "Mam nadzieję, że twój samolot się rozbije!". Te słowa miały go prześladować do końca życia.
Datę śmierci Holly’ego, Valensa i The Big Boppera ogłoszono "dniem, w którym umarła muzyka". Holly szybko stał się ikoną epoki niewinności rock'n'rolla. W ósmą rocznicę śmierci Buddy'ego legendarny brytyjski producent Joe Meek w swoim londyńskim domu zabił gospodynię, po czym popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. W 1973 amerykański piosenkarz Don MacLean napisał o tym wydarzeniu piosenkę "American Pie" – nostalgiczny hołd złożony złotej epoce rock’n’rolla, której uosobieniem byli Buddy Holly i Ritchie Valens.
kow