"Dużo elektroniki i niekonwencjonalnych instrumentów" – tak muzykę z nowej płyty podsumowują członkowie zespołu Cool Kids Of Death.
Zespół, którego nazwa pochodzi od tytułu piosenki brytyjskiej grupy Saint Etienne, powstał w Łodzi w 2001 roku. Na swoim koncie ma już kilka płyt, wydanych nie tylko w języku polskim, ale i niemieckim. Kuba Wandachowicz (bas) i Krzysztof Ostrowski (wokal) byli gośćmi Romka Wójcika na Rynku Manufaktury w Łodzi.
Muzycy opowiadali o pracy nad nową płytą, którą zamierzają wydać na przełomie marca i kwietnia 2011. Zaznaczyli, że będzie miała ona charakter mniej punkowy niż ich poprzednie dokonania. "Pojawi się dużo niekonwencjonalnych instrumentów, które nie były do tej pory kojarzone z tym zespołem" – dodaje Jakub Wandachowicz. Członkowie grupy podkreślają, że intensywnie pracują nad każdym utworem, choć chwilowo nie dysponują salą do prób.
"Wydaje mi się, że to będzie bardzo dobra płyta" – puentuje Kuba Wandachowicz. Czekamy z niecierpliwością.
ap