Kapela Mazowszaki z Mińska Mazowieckiego to młody stażem, ale złożony z doświadczonych muzyków, zespół ludowy. Kapelę skrzyknął grający na bębnie Wiktor Komorzycki, który zadzwonił do skrzypka, emerytowanego nauczyciela, Zygmunta Parzyszka z propozycją wspólnego muzykowania. Jako ostatni dołączył harmonista Tadeusz Wiącek. Kapela jak dotąd może poszczycić się zwycięstwem na festiwalu w Maciejowicach i uczestnictwem w Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu, gdzie z muzykami rozmawiała Anna Szewczuk - Czech.
Prym w rozmowie wiódł Zygmunt Parzyszek, który już jako mały chłopiec przygrywał na harmonii na zabawach, w umajonej brzozowymi gałęziami remizie.
- Była scena. Ja grałem na harmonii pedałowej. Koniec mojej głowy był do połowy harmonii. Wcale mnie nie było widać. Chłopcy nie tańczyli tylko patrzyli gdzie on jest, gdzie ten muzykant.
W swojej opowieści muzykant wspominał dawne weselne zabawy w czasie których najlepiej można było zarobić grając marsza. Wtedy to ludzie, wkładali muzykantom pieniądze prosto do kieszeni. Tak uzyskana kwota nosiła miano marszówki.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
bch