4 stycznia w wyniku niedomagań wątroby zmarł Gerry Rafferty jeden z najważniejszych szkockich kompozytorów muzyki pop. Prosimy się nie martwić, jeśli nic Państwu to nazwisko nie mówi, znają bowiem Państwo doskonale przynajmniej jedną jego piosenkę.
Baker Street to nie tylko nazwa ulicy, przy której swoje biuro miał najsłynniejszy detektyw świata, Sherlock Holmes, ale też tytuł jednej z najbardziej radiowych piosenek wszechczasów.
Utwór po raz pierwszy ukazał się na singlu w 1978 roku, dochodząc odpowiednio do 2 i 3 miejsca na listach przebojów w USA i Wielkiej Brytanii. Było to pierwsze nagranie Rafferty’ego od czasów niesławnego rozpadu jego macierzystej grupy Steelers Wheel w 1975 roku. Kłótnie w zespole i zapisy kontraktowe, aż na 3 lata uniemożliwiły Rafferty’emu publikowanie nowych nagrań.
Sfrustrowany tym stanem rzeczy muzyk w owym czasie regularnie podróżował między rodzinnym Glasgow, a Londym, gdzie często zatrzymywał się u swojego przyjaciela, mieszkającego właśnie przy Baker Street. Owo mieszkanie okazało się źródłem zbawiennej inspiracji dla borykającego się z problemami finanswoymi Rafferty’ego. W efekcie powstał gorzki hymn na cześć samotnego życia w mieście bez duszy.
Piosenka, która weszła na jego solową płytę "City to City", zwróciła na siebie uwagę przede wszystkim monumentalnym saksofonowym solo zagranym przez Raphaela Ravenscrofta. Słynny riff początkowo miał być zagrany na gitarze, ale wobec problemów giatrzysty z zarejestrowaniem tej partii, nagranie motywu na altowym saksofonie zaoferował obecny w studiu Ravenscroft.
Jego saksofonowe solo przeszło do historii jako fenomen Baker Street, ponieważ przyczyniło się do wzrostu sprzedaży tego instrumentu i odrodzenia jego obecności w muzyce pop.
Ciekawostkę stanowi fakt, iż saksofonowy motyw z "Baker Street" wplót w swoje nie mniej słynne solo sam wielki Slash z Guns N' Roses w utworze "Sweet Child o' Mine".