- Lata 60. były szare i przaśne, ale nie do końca. Są tak postrzegane bardziej przez historyków, którzy się jeszcze wtedy nie urodzili i nie byli uczestnikami tego życia – mówił Feliks Falk, reżyser filmowy. W Warszawie bawiono się wtedy w klubach studenckich: Medyku, Hybrydach, Stodole, a potem w Remoncie. Popularny był Bal Gałganiarzy organizowany w budynku Akademii Sztuk Pięknych.
Falk jako młody człowiek tańczył tam rock’n’ rolla, który po roku 1956 był już całkowicie legalny. Nawet Polskie Radio nadawało już piosenki Elvisa Presleya. Inaczej było w z jazzem w latach 50. - Był on symbolem imperializmu amerykańskiego i był tępiony - mówił.
W kolorowym studenckim życiu dużą rolę odgrywał alkohol, który lał się zdecydowanie częściej niż teraz. - Dziś nie jesteśmy już społeczeństwem zalkoholizowanym tak, jak w tamtych latach. W środowiskach artystycznych, a na pewno na Akademii Sztuk Pięknych alkohol był codziennością – dodał reżyser.
Reżyser słynnego filmu „Wodzirej” z roku 1977 wspominał też swoją pracę nad tym filmem. Przygotowując się do zdjęć często razem ze swoim asystentem odwiedzał warszawskie i krakowskie dancingi. W filmie wykorzystał też wiele pomysłów Jerzego Stuhra, który grał tam główna rolę, a wcześniej dorabiał pracując w estradzie warszawskiej jako prawdziwy wodzirej.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Aby to uczynić wystarczy kliknąć "Bale, dancingi i rock'n'roll" w boksie "Posłuchaj".
Audycji "Trójkowy Wehikuł Czasu" można słuchać w piątek o 12.00.
(miro)