16 lutego artysta, znany z hitów takich jak m.in.: „All Summer Long” i „Bawitdaba”, został zatrzymany przez policję w mieście Nashville. Rockman przyjechał tam w celu odegrania piosenki „I Saw the Light” podczas uroczystości pogrzebowych Merle’a Kilgore’a, znanego muzyka country i współautora hitu „Ring of Fire” spopularyzowanego przez Johnny'ego Casha.
Po wydarzeniu, Kid Rock, wraz ze swoimi znajomymi, udał się do klubu „Christies Cabaret”. Dla gwiazdora, który znany jest z imprezowego stylu życia, muzyka puszczana na miejscu była nie do zniesienia. Rozgniewany rockman nie mógł wytrzymać. Po kłótni, Kid Rock uderzył z DJa Jay’a Campos’a w twarz, niszcząc mu przy okazji okulary. Kiedy na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, winowajca uciekł z klubu tylnymi drzwiami.
Rankiem muzyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy w jego apartamencie niedaleko uniwersytetu Vanderbilt. Rozmawiając z policją muzyk wyznał, że uciekał przed nimi, aby nie zatrzymano go kiedy był kompletnie pijany. Mimo powagi sytuacji, rockmana nie opuszczał dobry humor. Podczas wywiadów przeprowadzanych przez dziennikarzy, pytających o zdarzenie w klubie, opowiadał żarty oraz uznał , że zeszła noc była „piękna”. Kid Rock uniknął kary więzienia wpłacając kilkutysięczną kaucję.
lau/bch