Bywał już "bardem Krakowa", zaangażowanym poetą, rockowym demonem, Wolandem i telewizyjną gwiazdą. Niewielu podejrzewałoby jednak Maćka Maleńczuka o tak trafne i pozbawione patriarchalnych odcieni wyznanie:
W tym dniu nieistniejącym święta kobiet
A jednak właśnie ten dzień się pamięta
Doprawdy składam tę wiązankę tobie
Z wyrzutów sumienia
Zwłaszcza, że tekst "Święta kobiet" powstał jeszcze w siermiężnych realiach PRL - erze nieśmiertelnego goździka, rajstop i kaw oraz prasowych tytułów w rodzaju "tysiące kobiet stają w szeregach przodowników pracy" czy "kobiety uczczą swoje święto wzmożonym współzawodnictwem pracy".
"Święto kobiet" opublikowane zostało w albumie "Pan Maleńczuk", pierwszej oficjalnej płycie solowej artysty z 1998 roku. My przypominamy klip zrealizowany przez Pawła Bogacza podczas "tygodniowej włóczęgi z kolegą Maciejem".