X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Agnieszka Chylińska - "Modern Rocking"

Ostatnia aktualizacja: 27.10.2009 08:37
Ręka do góry, jeśli w kimś pierwszy kontakt z singlem "Nie mogę cię zapomnieć" nie wywoła totalnej konsternacji.

Co tutaj napisać? Jeśli spojrzy się na tę płytę łaskawie, wnet podniosą się głosy sprzeciwu ortodoksyjnych fanów, którzy uznali "Modern Rocking" za komerchę i zdradę ideałów. Jeśli zmieszać ją z błotem - z miejsca padną zarzuty, że recenzent jest ograniczony, zamknięty, że nie docenia skłonności do eksperymentowania. Nie ma się co czarować, Chylińska nagrała płytę do bólu kontrowersyjną. Taką, o której będzie się mówić jeszcze długo, często pomijając aspekt jakości zawartej na krążku muzyki.

Ręka do góry, jeśli w kimś pierwszy kontakt z singlem "Nie mogę cię zapomnieć" nie wywołał totalnej konsternacji. Złapałem się na tym, że przez moment mówiłem do siebie: Co do diabła? O co chodzi? To musi być ściema. Po chwili jednak tupałem nóżką i czułem się, jakby Reni Jusis wydała właśnie kontynuację płyty "Magnes". Tak, tak, Agnieszce Chylińskiej znacznie bliżej teraz do Reni Jusis, niż do O.N.A., czy chociaż samej siebie z płyty "Winna" sprzed pięciu lat.

Radykalna zmiana to wynik nawiązania współpracy z duetem Plan B, czyli znanymi z Sistars Bartkiem Królikiem i Markiem Piotrowskim. Dwa lata temu panowie poddali niesamowitemu liftingowi muzyczny wizerunek Natalii Kukulskiej, teraz przyszła pora na zbuntowaną, krzykliwą rockową wokalistkę.
Efektem mariażu Chylińskiej i Planu B jest całkowita zmiana stylu artystki. Powiedzieć radykalna, to jakby nie powiedzieć nic. Agnieszka poszła w stronę muzyki tanecznej, ciężki rock zastąpiła popem. Rozpoczynająca "Modern Rocking" piosenka "Ostatnia łza" przenosi słuchacza w świat znany z ostatnich płyt Madonny. Mocny bit zachęca do konwulsyjnego tańca. Krążek uspokaja się w "Niebie". I trzeba przyznać, że to zahaczające o Basement Jaxx zwolnienie wypada nadzwyczaj pięknie.  

W numerze "Normalka" do świata elektronicznego popu "Modern Rocking" na moment wkracza industrial, który dość luźno koresponduje z poprzednią płytą Chylińskiej. Szkoda tylko, że kojarzący się z Peaches kawałek po kilkunastu sekundach tępego bitu staje się trudny do zniesienia. Niewiele dobrego można powiedzieć też o "Fochu". To tak bezbarwny utwór, że jego obecność w trackliście łatwo pominąć.

Nie oceniam drogi, którą obrała Agnieszka Chylińska. Wierzę w jej deklaracje o potrzebie zmiany, o chęci pokazania właśnie takiego oblicza. Po prostu mam wrażenie, że można było zrobić tę płytę znacznie lepiej. Owszem, znajdują się na niej absolutne perełki - jak "Niebo" czy "Plim plam", ale jest też kilka paskudnych zapychaczy. Jeśli okroić tę - i tak krótką płytę - z niepotrzebnych numerów, powstałaby wyśmienita epka. A tak wyszedł tylko przeciętny album. 

Maciek Kancerek