W czasach, gdy płyty nagrywało się w kilka dni, Beatlesi tworzyli "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" przez niemal pół roku. Gotowy album okazał się jednak wart tej pracy. Płyta tworzyła zamkniętą całość. Wyjątkowa okładka i 40-minutowy strumień muzyki zamiast zbioru piosenek, zdaniem Piotra Metza złożyły się na pełne, skończone dzieło sztuki.
Po 50 latach od wydania Sierżanta Pieprza powstała jego reedycja. Czym różni się ona od oryginału? Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy.