Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Mendyk 24.01.2012

Klan: Dla pieniędzy graliśmy także swing w amerykańskiej ambasadzie...

- Tyle razy słuchaliśmy muzyki Klanu w kinie, nawet o tym nie wiedząc - komentuje Jerzy Sosnowski płytę "Senne Wędrówki" z nagraniami pionierów polskiego prog rocka dla Polskiej Kroniki Filmowej.
Klan: Dla pieniędzy graliśmy także swing w amerykańskiej ambasadzie...Fot. Wikimedia Commons/Henryk Kotowski/lic.CC

- Takiego "uproszczonego jazzu" dużo grywaliśmy na wieczorkach tanecznych w warszawskim Klubie Medyków - wyjaśnia obecność na "Sennych Wędrówkach" swingujących rytmów gość "Trójkowego wehikułu czasu", perkusista Klanu Andrzej Poniatowski. - Raz zdarzało nam się nawet wystąpić na "garden party" w ambasadzie amerykańskiej.

"Chałturą" były także nagrania dokonane przez zespół w 1970 roku dla Polskich Kronik Filmowych. - Dostaliśmy dwa dni w studiu i mogliśmy nagrać, co tylko przyszło nam do głowy - wspomina Poniatowski - Na dodatek dostaliśmy za to całkiem sensowne pieniądze, a byliśmy wtedy naprawdę biednym zespołem.

Okazuje się, że czołowi awangardziści polskiego rocka przełomu lat 60. i 70. żyli w znacznym stopniu za pieniądze rodziców. Dochody z koncertów przeznaczali głównie na wypożyczenie i utrzymanie solidnego sprzętu nagłośnieniowego. - Jakość brzmienia była dla nas bardzo istotna - wyjaśnia perkusista Klanu, a potem ceniony reżyser dźwięku, odpowiedzialny między innymi za realizację pierwszej płyty Maanamu. - Cztery dobre głośniki udało nam się wyprosić od amerykańskiej firmy Jensen, a organy kupiliśmy na raty.

Aż trudno uwierzyć, że z takimi problemami zmagała się grupa, która rok później stworzyła kamień milowy ambitnego polskiego rocka, czyli ilustrację do spektaklu baletowego (oraz płytę długogrającą) "Mrowisko". Opus magnum Klanu prezentowane było z sukcesami około 20 razy, m.in. w warszawskiej Sali Kongresowej oraz na Festiwalach w Opolu i Sopocie. Zdaniem wielu ta muzyka miała szansę zrobić karierę na Zachodzie. Niestety, pomimo wielokrotnych obietnic, zespół nigdy nie otrzymał szansy by wystąpić poza granicami kraju.

W ten sposób zespół na miarę Breakoutu, grup Niemena, czy SBB po kilku latach działalności zakończył bardzo obiecującą karierę.

W "Trójkowym wehikule czasu" Jerzy Sosnowski rozmawiał z perkusistą Klanu, Andrzejem Poniatowskim. Ponadto wysłuchaliśmy fragmentów archiwalnej (1970) audycji Tadeusza Romer z udziałem członków zespołu.