- Zakochałem się w Syrii i Syryjczykach. Cudowny kraj, cudowne państwo i cudowni ludzie. Damaszek to jedno z najpiękniejszych miast, w których byłem. Do końca życia będzie gościł w moim sercu. Miasto powaliło mnie na kolana swoim chaosem i miłością do architektury - mówi gość Pawła Drozda.
Fotograf opowiada, że w czasie pobytu w metropolii, codziennie gubił się w tysiącach uliczek starego miasta. - Zawsze interesowali mnie ludzie, a nie polityka. Znajdowałem sobie miejsce, żeby z kimś porozmawiać. Ci ludzie byli bardzo przyjaźni, bardzo otwarci - mówi w audycji "Do południa".
Zdradza, że poznał pracowników Uniwersytetu w Damaszku. - Rozmowa zaczęła się od pozdrowień, potem zostałem zaproszony do ich domów, dyskutowaliśmy o historii. Miałem pomysł, żeby wrócić do Damaszku i uwiecznić miasto zmienione przez wojnę, ale to zbyt niebezpieczne. Moje kontakty z profesorami urwały się w październiku. Nie wiem, jak dotrzeć do informacji o nich - dodaje Łukasz Zielonka.
Audycję przygotował i prowadził Paweł Drozd.
Do słuchania audycji "Do południa" zapraszamy od poniedziału do czwartku od godz. 9 do 12.
(mp, ei)