Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski powiedział, że jego partia mogłaby zmienić zdanie w sprawie poparcia weta prezydenta do ustawy medialnej, gdyby pojawiła się nowa ustawa o mediach publicznych. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia ocenia, obecną ustawę autorstwa posłanki PO Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej jako złą.
Wcześniej przewodniczący SLD wielokrotnie zapowiadał, że Sojusz poprze weto zgłoszone do ustawy przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Grzegorz Napieralski uważa, że projekt nowego prawa medialnego mógłby być zarówno dziełem Platformy Obywatelskiej jak i wspólnym przedsięwzięciem klubów sejmowych.
Do przyjętej przez parlament ustawy autorstwa PO weto zgłosił prezydent. Do odrzucenia weta, Platforma Obywatelska potrzebuje większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Sama wraz z koalicyjnym Polskim Stronnictwem Ludowym dysponuje 240 głosami, czyli musi szukać sojuszników w głosowaniu.
Nowelizacja ustawy medialnej, autorstwa PO znacznie ogranicza kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców - z wyjątkiem kontroli programowej - przechodzi do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Ustawa zmienia też zasady wyboru członków KRRiT, rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych.
Grzegorz Napieralski nie jest zaskoczony wypowiedzią prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy' ego, wzywającego publicznie Lecha Kaczyńskiego do podpisania Traktatu Lizbońskiego. Według przewodniczącego SLD przywódcy europejscy nie spodziewali się, że sprawę podpisania traktatu zablokuje polski prezydent.
Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia uważa, że z większym zrozumieniem przyjęto by w Europie negatywne stanowisko Polaków, wyrażone w referendum.
Grzegorz Napieralski zaznaczył, że przywódcy europejscy chcą przyspieszenia integracji w Unii Europejskiej i wzmocnienia tej organizacji wobec potęg światowych takich jak Chiny, Stany Zjednoczone i Rosja.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy po raz kolejny zaapelował do polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby "honorował swój podpis" i "ratyfikował Traktat Lizboński". Nicolas Sarkozy powiedział wczoraj na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego: "Prezydent Kaczyński jest człowiekiem uczciwym i mężem stanu: podpisał traktat i musi go ratyfikować - to jest kwestia moralności". Francja 1 lipca objęła półroczne przewodnictwo w UE.