Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 23.10.2010

"Wciąż nie ma przywolenia na przeszczepy"

Doktor Jacek Rubik z Centrum Zdrowia Dziecka powiedział, że w Polsce w dalszym ciągu brakuje dawców organów, choć sytuacja w tej kwestii ostatnio znacznie się poprawiła.
Wciąż nie ma przywolenia na przeszczepyfot. PAP

W niedzielę w Centrum Zdrowia Dziecka obchodzony będzie Światowy Dzień Transplantacji z okazji 10. rocznicy pierwszego rodzinnego przeszczepu wątroby w tym ośrodku.


Doktor Rubik mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że w naszym kraju wciąż nie ma powszechnego przyzwolenia na przeszczepy. Przyznał, że niedawno nastąpił przełom w myśleniu Polaków i coraz częściej zdarza się, że rodzice, których dziecko zmarło, sami zgłaszają się do lekarzy, gdyż chcą, by organy ich dziecka, mogły pomóc w uratowaniu czyjegoś życia. Zdaniem doktora Jacka Rubika zmiana postawy jest pokłosiem sprawy kilkuletniego Tomka, któremu po zatruciu grzybami przeszczepiono nerkę.


Doktor Rubik mówił, że ważne jest, by wiedzieć, iż jedna decyzja rodziny, która straciła bliskiego, może uratować życie kilku osób. Dodał, że wielu Polaków nie wie też, że przeszczepienie nerki nie oznacza wyleczenia pacjenta, choć jest najlepszym znanym sposobem pomocy. Chorzy muszą zazwyczaj przechodzić kolejny przeszczep po kilku, kilkunastu latach.


Obecnie na zabieg czeka się średnio od 8 do 10 miesięcy. Nie istnieją listy z kolejnością dawców, czas oczekiwania zależy głównie od indywidualnego profilu immunologicznego i historii choroby.

rr