Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 18.01.2011

"Szkoda czasu by to roztrząsać w tej chwili"

Julia Pitera apeluje o umiar i rozsądek w komentowaniu sprawy katastrofy smoleńskiej oraz opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu rosyjskiego MAK.
Posłuchaj
  • "Trzeba zareagować w sposób przemyślany"
  • "Proponowałabym zaczekać"
Czytaj także

Opozycja krytykuje premiera Donalda Tuska, że na temat dokumentu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wypowiedział się dopiero dzień później. Minister w Kancelarii Premiera broniła szefa rządu w Salonie Politycznym Trójki.

Jej zdaniem, wystąpienie Donalda Tuska dzień po publikacji raportu nie było błędem. - Rzecz nie polega na tym, żeby dać natychmiastową, byle jaka reakcję, rzecz polega na tym, żeby zareagować w sposób przemyślany - mówiła.

- Naszą specjalnością jest dyskusja wokół rzeczy, które nie zostały zamknięte na drodze oficjalnej. Moim zdaniem trochę szkoda czasu aby rozstrząsać to w tej chwili. To będzie powód do dyskusji w momencie, kiedy rząd podejmie działania, gdy ta odpowiedź będzie oficjalnie przekazana - tłumaczy Pitera.

"Raport jest niekompletny"

Podczas konferencji prasowej dzień po opublikowaniu raportu MAK, premier oświadczył, że jest on niekompletny. Dodał, że Polska zwróci się do Rosji o rozmowy, by wspólnie opracować raport o przyczynach smoleńskiej katastrofy.

Szef rządu mówił też, że na mocy konwencji chicagowskiej będziemy odwoływać się do Rady Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego. Ale, zdaniem przedstawicieli tej organizacji jest to niemożliwe ponieważ tego wypadku nie obejmuje sama konwencja. Wynika to z faktu, że lot nie miał charakteru cywilnego a tylko takie może ICAO rozpatrywać.

Julia Pitera radzi zaczekać na stanowisko rządu w tej sprawie. Sprawą raportu MAK zajmą się we wtorek po południu połączone komisje: sprawiedliwości, obrony narodowej i infrastruktury. W środę o godz. 15, na forum całego Sejmu informację na ten temat ma przedstawić rząd.

Więcej w Trójce >>>

kk