Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Joanna Łopat 06.10.2013

Adam Sajnuk konsekwentnie i cudownie tworzy teatr

Adam Sajnuk - aktor, reżyser, scenarzysta, współzałożyciel teatru Konsekwentnego, szef artystyczny Teatru WARSawy. Człowiek, który mówi o sobie, że jest cudotwórcą teatru.
Adam Sajnuk i Anna Smołowik podczas spektaklu Kompleks PortnoyaAdam Sajnuk i Anna Smołowik podczas spektaklu "Kompleks Portnoya"materiały prasowe/ Teatr WARSawy

- Cudotwórstwem w teatrze nazywam doprowadzenie spektaklu do szczęśliwego końca. Każdą premierę poprzedza szereg czynności. Nie zawsze prestiżowych. Bo prowadzenie teatru niezależnego to też czarna robota - opowiada Adam Sajnuk.
Nie studiował aktorstwa. Ani reżyserii. Z wykształcenia jest filmoznawcą, ale poświęcił się teatrowi. Szybko uznał, że to jest to, co chce robić. Ze znajomymi założył skromny teatrzyk. - Była w nas jakaś potrzeba, determinacja. We mnie ogromna. I stało się - wspomina reżyser.
Od 1994 przeciera szlaki teatralnej Warszawy. Jego spektakle można było oglądać na wielu różnych scenach, a od maja w wymarzonym miejscu - na Rynku Nowego Miasta. Tam mieści się Teatr WARSawy. Konkurencja dla scen miejskich. Z ambitnym repertuarem i salą pełną widowni. Niezależność teatru się opłaca.
- Gdybym chciał robić farsę, to sprzedawałbym bilety za sto pięćdziesiąt złotych i zapraszał gwiazdy serialowe do udziału w naszych spektaklach. Ale my szukamy nowych tekstów i aktorów drugiego obiegu. Niezależność takiego teatru polega na działaniu na prawdę po swojemu - w doborze repertuaru, aktorów i formy - wyjaśnia Adam Sajnuk.
Gość Uli Kaczyńskiej przyznaje, że decyzję o robieniu teatru niezależnego podejmuje się codziennie. Ale jego codzienność jest zaplanowana na najbliższe dwa lata.
Współpracuje z różnymi teatrami, takimi jak Studio czy Ateneum. Natomiast w Polonii można oglądać jego "Konstelacje", sztukę ze świetnym tekstem i nieprawdopodobnie zaangażowanymi aktorami - Marią Seweryn i Grzegorzem Małeckim.
- To była bardzo szczera i bardzo osobista praca. Ten spektakl powstawał z fajną energią. Od jakiegoś momentu byliśmy pewni, że dokładnie wiemy, co chcemy przekazać - mówi reżsyer "Konstelacji".
Publiczność i krytyka przyjęła spektakl entuzjastycznie. Dlatego sala teatru Polonia jest zawsze pełna.
- Fajnie jest pracować z innymi ludźmi, w innej przestrzeni. To jest dla mnie bardzo inspirujące. Ale mój teatr jest dla mnie najważniejszy - podkreśla gość "EX Magazine".

jl