Według resortu, uczniowie z takich zespołów mają lepsze wyniki na maturach. Ma to też zapewnić powodzenie przygotowywanej zmianie programów nauczania, która za dwa lata ma wejść do liceów.
Rzecznik MEN Grzegorz Żurawski wyjaśnia, że będzie ona sprzyjać silniejszej współpracy gimnazjów i liceów. Poza tym praca z uczniem jest obliczona na całe sześć lat, a nauczyciele, którzy uczą w obu szkołach, znają uczniów i wiedzą czego od nich wymagać - mówi gazecie dyrektor jednego ze szczecińskich zespołów szkół.
"Rzeczpospolita" wyjaśnia, że planowana reforma zakłada, iż uczeń nie będzie powtarzał materiału z gimnazjum i po pierwszej klasie liceum zakończy się jego wykształcenie ogólne. Od drugiej klasy ogólniaka ma zgłębiać przedmioty maturalne i przygotowujące do studiów.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)