Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 13.05.2014

Hołd dla zdobywców Monte Cassino

To było zwycięstwo pełne goryczy - wspominają weterani walk o Monte Cassino. Kombatanci, prezydent Bronisław Komorowski oraz przedstawiciele państw walczących z Niemcami podczas II wojny światowej oddali hołd zdobywcom wzgórza.
Prezydent Bronisław Komorowski (drugi z prawej) wziął udział w uroczystościach przy Pomniku Bitwy o Monte Cassino przy Ogrodzie Krasińskich w Warszawie z okazji 70. rocznicy bitwyPrezydent Bronisław Komorowski (drugi z prawej) wziął udział w uroczystościach przy Pomniku Bitwy o Monte Cassino przy Ogrodzie Krasińskich w Warszawie z okazji 70. rocznicy bitwyPAP/Grzegorz Jakubowski

W Warszawie przy Pomniku Bitwy o Monte Cassino odbyła się uroczystość upamiętniająca żołnierzy generała Władysława Andersa, którzy 18 maja 1944 roku zdobyli wzgórze i klasztor Benedyktynów zajmowany przez Niemców.

Prezydent Bronisław Komorowski mówił, że "zwycięstwo pod Monte Cassino było okupione krwią, ale było pełne". Prezydent apelował, by cieszyć się wygranymi bitwami w wojnie, która dla nas zakończyła się gorzkim zwycięstwem. Pokonaniu hitlerowskiego wroga towarzyszyło bowiem wejście Sowietów, oznaczające dalszy dramatyczny los Polski.

Bronisław Komorowski wspominał, że bitwa pod Monte Cassino zwiastowała koniec II wojny światowej i zwycięstwo nad hitleryzmem. - Jednak świętowanie zwycięstwa dla Polski nie było, nie jest i nigdy nie będzie proste, właśnie w związku z sowiecką okupacją. Dla Polski to zwycięstwo było pełne goryczy i wiązało się z dalszym dramatycznym losem - mówił.

HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>

- Wygrana walka była okupiona wielką daniną krwi - wspomina jeden z uczestników walk kapitan Ludomir Laskowski. Jak mówił, widział zbyt wiele trupów i słyszał zbyt wiele próśb o dobicie rannych. W jego opinii to zwycięstwo było bardzo kosztowne, a po zakończeniu walk wszyscy cieszyli się, że ten koszmar się skończył. Zarazem - dodaje kapitan Laskowski - polscy żołnierze byli dumni, ponieważ wcześniej wzgórze próbowali zdobyć żołnierze z innych krajów, ale dopiero Polacy to zrobili.

Major Adam Kryp wspomina, że chwila kiedy zobaczył biało-czerwoną flagę zatkniętą na ruinach opactwa, nie była do końca radosna. Radość - mówi weteran - zakłócał widok znoszonych zabitych kolegów, którzy układani byli w rzędach. - To nie pozwalało cieszyć się z zakończenia tego piekła - podkreślił.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Krzysztof Kunert zaznaczył z kolei, że bitwa o Monte Cassino miała dla Polaków nie tylko militarny wymiar. To była pierwsza i do tego zwycięska bitwa z Niemcami, a żołnierze generała Andersa czekali na nią aż 4 lata. Sekretarz Rady dodaje, że było to największe zwycięstwo polskie w II wojnie światowej, niezależnie od tego, że gorzkie. - Poza tym, ci żołnierze rozsławili imię Polski - stwierdził historyk.

Zobacz serwis specjalny: II WOJNA ŚWIATOWA>>>

Bitwa pod Monte Cassino

Bitwa pod Monte Cassino, nazywana także "bitwą o Rzym", trwała od 17 stycznia do 19 maja 1944 roku i składała się właściwie z czterech bitew między wojskami alianckimi a Niemcami. W szeregach aliantów walczył Francuski Korpus Ekspedycyjny, 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa oraz brytyjska 78. Dywizja.

18 maja 1944 roku po niezwykle zaciętych walkach 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Andersa zdobył wzgórze Monte Cassino wraz ze znajdującym się nad nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.

Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa na całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 roku do Rzymu wkroczyły oddziały amerykańskie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

mr