Ważący 150 kg dzwon ze znajdującego się w tym miejscu kościółka "na puszczy" ufundowany był w dwusetną rocznicę beatyfikacji zakonnika - w 1933 roku - przez Ślązaków i Wielkopolan.
Jak mówi założyciel muzeum i organizator akcji poszukiwawczej Lesław Wilk, informację o dzwonie uzyskał od mieszkańca Dukielszczyzny, świadka rozmowy zakonnika, który ukrył dzwon z jego ojcem, pomagającym mu w pracach w puszczy. Zakonnik bez powodzenia szukał dzwonu w latach 50. Historia pokrywała się z tą, którą o dzwonie posiadała mieszkanka pobliskiej Lipowicy Ewa Ciuła.
00:14 dzwon beskid 1.mp3 - Historię o dzwonie usłyszałam od ojca, który z kolei znał ją, przysłuchując się rozmowie swojego ojca z zakonnikiem - mówi Ewa Ciuła (IAR)
Dzwon ukryty był w ziemi około 10 metrów od dzwonnicy. Jego serce znajdowało się na terenie Pustelni św. Jana z Dukli na wzgórzu Zaśpit w Beskidzie Niskim. Po odkopaniu zabrzmiał, wywołując wzruszenie poszukiwaczy.
00:12 dzwon beskid 2.mp3 - Zakonnik uderzył trzy razy. Dzwon wydał przepiękny dźwięk - mówi Lesław Wilk (IAR)
Przy kościółku były trzy dzwony - teraz jest jeden, drugi właśnie odkopano, a miłośnicy historii planują odtworzenie trzeciego i renowację dzwonnicy - by w komplecie i harmonii usłyszeć ich brzmienie na Przełęczy Dukielskiej.
Święty Jan z Dukli żył w XV wieku - to patron Polski, Litwy, Rusi, Lwowa, archidiecezji przemyskiej i rycerstwa polskiego. Został kanonizowany przez Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki do Polski w 1997 roku.
bm