Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Piotr Dmitrowicz 05.08.2011

Mundurowi nie chcą upamiętnienia braci Kowalczyków

6 października 1971, dzień przed akademią z okazji Dnia Milicjanta, Jerzy i Ryszard Kowalczykowie podłożyli ładunek wybuchowy pod uczelnianą aulą.
Ryszard Kowalczyk (pośrodku) i jego brat Jerzy (z lewej) podczas odsłonięcia tablicy pamiątkowej w Gdańsku, 18 grudnia 2010. Z prawej strony Andrzej Gwiazda.Ryszard Kowalczyk (pośrodku) i jego brat Jerzy (z lewej) podczas odsłonięcia tablicy pamiątkowej w Gdańsku, 18 grudnia 2010. Z prawej strony Andrzej Gwiazda.Fot. wikipedia
Posłuchaj
  • Czesław Tuła o braciach Kowalczykach
Czytaj także

Związki zawodowe służb mundurowych mają wątpliwości, czy tablica upamiętniająca braci Kowalczyków powinna zawisnąć na opolskim ratuszu. Kowalczykowie w 1971. podłożyli ładunek wybuchowy w miejscu, gdzie miał się odbyć Dzień Milicjanta.
Czesław Tuła, przewodniczący zarządu okręgowego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa i pozostali związkowcy umówili się (5.08) na spotkanie z prezydentem Opola Ryszardem Zembaczyńskim. Według Tuły czyn braci Kowalczyków w dzisiejszym świecie nazwany byłby terroryzmem.

6 października 1971, dzień przed akademią z okazji Dnia Milicjanta, Jerzy i Ryszard Kowalczykowie podłożyli ładunek wybuchowy pod uczelnianą aulą. W ten sposób zaprotestowali przeciwko krwawemu stłumieniu przez władze komunistyczne robotniczych protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Wybuch, który nastąpił przed pierwszą rano, całkowicie zniszczył aulę, uczelniane archiwum i część biblioteki. Nikt nie odniósł obrażeń.

Wkrótce bracia zostali zatrzymani. 8 września 1972 sąd skazał Jerzego Kowalczyka na karę śmierci. Jego brat Ryszard otrzymał 25 lat więzienia. Sad Najwyższy oddalił rewizję obrońców. W obronie braci zebrano kilka tysięcy podpisów. W wyniku tych nacisków i apeli ze strony kościoła wyrok śmierci zostal Jerzemu Kowalczykowi zamieniony na 25 lat więzienia.